Młody siatkarz Jadaru Sport Radom zdobył w piątkowym meczu ekstraklasy siatkarzy 22 punkty.
Przyznaje, że przez cały tydzień przeczuwał, że dostanie szansę gry w wyjściowej "szóstce", ale żałuje, że jego drużyna przegrała 2:3 i nie wywalczyła więcej niż jednego punktu.
Jerzy Stobiecki: * Przypuszczałeś, że zagrasz przeciwko ekipie Resovii w wyjściowym składzie jako atakujący?
Wojciech Żaliński: - Cały tydzień trenowaliśmy ustawienia przed meczem z Resovią, z których mogłem to wywnioskować. W czwartek, już w Rzeszowie, trener Wojciech Stępień wprowadził za mnie Marco Liefke. Wtedy pojawiła się niepewność. Ale byłem gotowy do gry.
* Czy to doraźne rozwiązanie, czy też na dłużej zagościsz na tej pozycji?
- Taka jest potrzeba chwili. Liefke nie znajduje się w najlepszej formie, Marcin Owczarski leczy kontuzję, dlatego trener szukał jakiegoś rozwiązania. Wypadło na mnie.
* Jak ocenisz wasz występ?
- Według mnie graliśmy dobrze. Faworytem byli gospodarze. Po pierwszym secie byli bardzo zaskoczeni, a my chyba zbyt rozluźniliśmy się. Przytrafiały się nam głupie błędy, nie wyrządziliśmy rywalom zbyt wielkich szkód zagrywką. Znów zabrakło nam niewiele do wygranej, szczególnie w tie-breaku.
* O co miałeś do siebie pretensje w decydującym secie?
- Nie kończyłem ataków. Słyszałem opinie, że jestem jeszcze młody, ale ekstraklasa to nie miejsce i czas na uczenie się.
* Jak twoją grę ocenili koledzy z drużyny?
- Nie oceniamy się wzajemnie. Nie mówili nic szczególnego. Poklepali po plecach i powiedzieli, że było dobrze. Tadeusz Kupidura, prezes naszego klubu, również mówił, że jest ze mnie zadowolony.
* Czy zagrasz w najbliższym meczu przeciwko Kędzierzynowi-Koźle?
- Chciałbym bardzo, ale nie wiem, to zależy od trenera. Ale najważniejsze, abyśmy zdobyli kolejne punkty. Jeśli nie zagram, a wygramy też będę się cieszył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?