Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominik Furman w Toulouse FC: sam sobie wybrałem trzynastkę

/W.Ł./
Dominik Furman, wychowanek Szydłowianki Szydłowiec, były zawodnik Legii Warszawa w Tuluzie będzie grał z numerem trzynastym.
Dominik Furman, wychowanek Szydłowianki Szydłowiec, były zawodnik Legii Warszawa w Tuluzie będzie grał z numerem trzynastym. tfc.info
Wychowanek Szydłowianki Szydłowiec podpisał 4,5 - letni kontrakt z dziesiątą drużyną francuskiej ekstraklasy Toulouse FC. Dominik Furman, bo o nim mowa, za rok gry w Tuluzie ma zarabiać około 250 tysięcy euro.

Legia kupiła go za 2500 złotych

Legia kupiła go za 2500 złotych

W 2006 roku Legia za 2500 złotych kupiła na zasadzie transferu definitywnego 14-letniego Dominika Furmana z Szydłowianki. Teraz Furman podpisał kontrakt z Tuluzą do 30 czerwca 2018 roku. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy Legia na transferze Furmana zarobi około 2,7 mln. euro. Na tym transferze skorzysta również szydłowiecki klub, którego Furman jest wychowankiem. - Zgodnie z podpisaną umową w 2006 roku przez moich poprzedników, Szydłowiance należy się pięć procent z transferu Dominika Furmana - mówi Tomasz Bloch, obecny prezes szydłowieckiego klubu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy na konto szydłowieckiego klubu wpłynie co najmniej kilkadziesiąt tysięcy euro.

Trener francuskiego zespołu Alain Casanova jest bardzo zadowolony z transferu wychowanka Szydłowianki. - Chcieliśmy go pozyskać już w poprzednim sezonie. Był obserwowany przez naszych wysłanników bardzo długo. To był ostatni moment, żeby go wziąć - mówi szkoleniowiec.

- Jestem bardzo zadowolony z tego transferu. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. To dla mnie nowe wyzwanie. Jestem zadowolony, ponieważ trafiłem do dobrej, technicznej ligi, o wiele lepszej niż polska, a z kolei Legia dostała za mnie rozsądne pieniądze Za każdą decyzją dotyczącą kształtu naszego życia idzie również jakaś wątpliwość. Jest mi trudno rozstawać się z Legią. Taka przeprowadzka, w dodatku w trakcie sezonu, jest pewnym ryzykiem, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Spróbowałem i zobaczymy, co będzie. Jestem pełen optymizmu, sądzę, że jeśli będzie zdrowie dopisywało, to wszystko powinno potoczyć się po mojej myśli. Jestem po rozmowie z rodziną i każdy mi gratuluje dobrego wyboru i życzy zdrowia - mówi Dominik Furman.

PIERWSZA JEDENASTKA
Transfer Dominika Furmana rozegrał się zaledwie w kilkanaście godzin. Francuzi w Warszawie zjawili się w poniedziałek, 13 stycznia. Jeszcze tego samego dnia było wiadomo, że wychowanek Szydłowianki odchodzi z Legii. - Moim celem jest pierwsza jedenastka. Chcę podjąć to wyzwanie. W Toulouse nie ma ani presji przed spadkiem, ani presji mistrzostwa. Wiem, że Toulouse gra nieco innym ustawieniem niż Legia. To nawet lepiej, bo będę miał okazję nauczyć się czegoś nowego. Przedstawiono mi plany, jakie się ze mną wiąże. Perspektywa gry jest duża i tylko ode mnie będzie zależało, czy będę miał miejsce w składzie, czy nie - dodaje piłkarz.

DWA TRENINGI
Do Tuluzy Dominik poleciał w minioną środę. Po testach medycznych dzień później podpisał kontrakt. - Na razie w Tuluzie zaliczyłem tylko dwa treningi indywidualne. Od poniedziałku będę już trenował z zespołem. Nic mi nie dolega, jestem zdrowy, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało na boisku. Jestem gotowy na ciężką pracę - mówi futbolista.

Kolejny mecz ligowy Tuluza zagra w przyszłą sobotę, 25 stycznia z SC Bastia na własnym boisku. Może na to spotkanie Furman znajdzie się w osiemnastce meczowej. - Po cichu na to liczę - dodaje piłkarz.

SZUKA MIESZKANIA
- Na razie mieszkam w hotelu w centrum Tuluzy, ale szukam mieszkania. Jedno już oglądałem i mam nadzieję, że szybko w nim zamieszkam. Na razie jestem sam, ale już niedługo przyjedzie do mnie moja narzeczona - mówi Dominik.

- Nie jest także tajemnicą, że jak najszybciej muszę zacząć się uczyć francuskiego, który jest bardzo trudnym językiem - dodaje zawodnik.

SAM WYBRAŁ
W Tuluzie Dominik Furman będzie grał w numerem ... trzynastym na koszulce. - Miałem kilka numerów do wyboru. Sam wybrałem trzynastkę, bo nie ma tu wielkiej historii. Może, dlatego, że 13 stycznia się dogadaliśmy? Oby to był dobry znak - mówi piłkarz.

GRATULACJE OD WOLSKIEGO
Dominik Furman jest trzecim piłkarzem, wychowankiem klubu z regionu radomskiego, który odchodzi do zagranicznego klubu. W 2013 roku do włoskiej Fiorentiny odszedł Rafał Wolski (wychowanek Jastrzębia Głowaczów) z Legii Warszawa oraz Tomasz Kupisz (wychowanek Juniora Radom) z Jagielloni Białystok do włoskiego Chievo Werony.

- Z Rafałem Wolskim widziałem się w miniony wtorek na obiektach Legii. Gratulował mi dobrego wyboru i życzył gry w meczach ligowych. Rafał powiedział, że zostaje w Fiorentinie i będzie walczył o miejsce w składzie - dodaje wychowanek Szydłowianki.

Więcej czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie