PRZEJŚCIA DO PRZEBUDOWY
PRZEJŚCIA DO PRZEBUDOWY
Progi wyspowe, jak twierdzi Bractwo Rowerowe, powinny znaleźć się przed następującymi przejściami: ulica 25 Czerwca, przy parku Leśniczówka; ulica Wierzbicka przy Lidlu, ulica 11 Listopada, przy XI Liceum Ogólnokształcącym; ulica Beliny - Prażmowskiego przy dworcu autobusowym; ulica Narutowicza, przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji; ulica Limanowskiego, przy Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
- Dość pozornych działań i nic nie dających rozmów o bezpieczeństwie. Trzeba nareszcie wprowadzić zmiany - apeluje Bractwo Rowerowe. Bractwo podliczyło, że tylko od 2007 roku na sześciu najbardziej newralgicznych skrzyżowaniach doszło do 48 potrąceń pieszych.
- Mnie ta liczba przeraża. Za każdym takim zdarzeniem kryją się przecież konkretne nieszczęścia ludzi, leczenie skutków potrąceń, zaangażowanie rodziny ofiar, koszty rehabilitacji, napraw samochodów i temu podobne - mówi Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu.
Jak dodają autorzy projektów zmian, wystarczy poprawić bezpieczeństwo tylko na tych sześciu ulicach, a sytuacja zdecydowanie się poprawi.
"Nie zgadzamy się na to, żeby jedynym sposobem na złudną poprawę bezpieczeństwa była likwidacja przejść, ustawianie zapór przeciwpiechotnych, czy stosowanie talizmanów w postaci pomarańczowych obwódek wokół znaków lub migających światełek obok przejść. Te działania nie odnoszą pożądanego skutku - na przejściach tak przyozdobionych nadal dochodzi do potrąceń" - czytamy w apelu Bractwa.
POLICZYĆ KOSZTY
Autorzy zmian zwrócili się już pisemnie do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji o zainstalowanie progów wyspowych. To konstrukcja, która da się zamontować na ulicy. Pozwala przejechać autobusom, a jednocześnie wymusza zwolnienie wszystkich jadących samochodów osobowych.
- Są przykłady z innych miast, gdzie takie progi są zainstalowane i bezpieczeństwo zostało poprawione - dodaje kanclerz.
Według jednego z wyliczeń, za próg wyspowy, wraz z elementami mocującymi próg do nawierzchni, w Warszawie można w detalu zapłacić 2450 złotych. Wraz z montażem można więc kosztować około 3000 złotych. Tymczasem tylko jeden wyjazd karetki pogotowia to wydatek kilkuset złotych.
- Koszty leczenia rannych są bardzo wysokie. To koszty leczenia, rehabilitacji. Nikt nie jest w stanie obliczyć takich kosztów, gdzie potrącony zostaje inwalidą - wylicza Piotr Kowalski, dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Członkowie Bractwa zauważają, że wiedza o tym, które miejsca w Radomiu są niebezpieczne, nie jest wiedzą tajemną.
- Wystarczy odrobina dobrej woli i zaangażowania, aby dowiedzieć się choćby od mieszkańców, organizacji pozarządowych czy w końcu od służb ratunkowych - dodaje Sebastian Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?