61-letni mężczyzna mieszka samotnie w Wielgiem, mając za towarzysza tylko psa, z którym się nie rozstaje. Mieszkańcy wsi zaniepokojeni tym, że od dwóch dni ich sąsiad nie pojawia się i nie spaceruje ze swoim pupilem zatelefonowali w poniedziałek rano do dyżurnego policji w Lipsku. Ten natychmiast wysłał na miejsce patrol.
- Dom był zamknięty od wewnątrz, okna zasłonięte, na progu siedział pies. To stanowiło wskazówkę, że mężczyzna przebywa w środku. Policjant wezwał strażaków z Lipska, którzy wyważyli drzwi. Mężczyzna leżał nieprzytomny na podłodze. Natychmiast podano mu tlen, a ponieważ był wyziębiony okryto specjalnym termicznym kocem. Potem zabrało go do szpitala w Lipsku pogotowie - mówił nam Tomasz Wielicki, oficer prasowy lipskiej policji.
Zdaniem lekarzy szybka interwencja policjantów i strażaków uratowała mężczyźnie życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?