Dramatyczna sytuacja w szpitalach regionu radomskiego. Więcej łóżek covidowych w Iłży. Ograniczone przyjmowanie pacjentów niezakażonych

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Decyzję o zwiększeniu bazy szpitala w Iłży do 50 łóżek covidowych, w tym 6 respiratorowych wojewoda podjął w związku z powszechnym brakiem miejsc w szpitalach w całym regionie radomskim.

Rośnie trzecia fala

Sytuacja w samym szpitalu w Iłży nie jest obecnie zła. W piątek rano hospitalizowano w lecznicy 11 zakażonych pacjentów, we wczesnych godzinach przedpołudniowych dowieziono tylko jednego zakażonego pacjenta z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Od północy w piątek lecznica może jednak przyjmować dużą ilość pacjentów, nie tylko z Iłży i nie tylko z regionu radomskiego.

Dyrekcja szpitala zdecydowała, że część oddziału internistycznego jest obecnie „covidowa”. Zawieszono też normalną działalność na oddziale chirurgicznym. - Tam mamy łóżka covidowe i 3 łóżka obserwacyjne. Natomiast ginekologia i pediatria działają normalnie. Mamy 6 stanowisk respiratorowych więc oddział Intensywnej Opieki Medycznej też musieliśmy przeznaczyć na leczenie pacjentów z covidem – powiedziała Marzena Barwicka, dyrektor szpitala w Iłży. 9 łóżek na oddziale internistycznym pozostało do leczenia niezakażonych pacjentów. - Podjęłam taką decyzję, bo mamy przecież także niezakażonych pacjentów. Ciągle są problemy z przekazaniem takich pacjentów do innych szpitali, a z Pogotowia Ratunkowego musimy przyjąć każdą osobę bez względu na to czy mamy miejsce czy nie – mówi dyrektorka lecznicy. Wstrzymano oczywiście wszystkie zaplanowane zabiegi chirurgiczne.

Gdzie wożeni są pacjenci ?

Od wielu dni w szpitalach w regionie radomskim brakuje miejsc dla pacjentów covidowych. Gdzie w takim razie są przewożeni, gdy nie zwalnia się żadne łóżko w funkcjonujących placówkach ?

- Znalezienie miejsca w innym szpitalu jest bardzo trudne. Zdarzało się, że trzy dni dzwoniłam, aby znaleźć takie miejsce, stąd sama zabiegałam u wojewody o utworzenie kolejnych miejsc covidowych. Czasami dzwonimy do „szpitala narodowego” na Stadionie Narodowym, ale tam nie chcą takich pacjentów jakich my mamy. Nasz pacjent jest zazwyczaj mało samodzielny, wymaga dodatkowej opieki, szpital tymczasowy w Warszawie ze względu na warunki jakie tam są, działał dotychczas raczej jak izolatorium. Naszego pacjenta trzeba nakarmić, ubrać. To są ludzie często w wieku 70, 80 lat - powiedziała Marzena Barwicka.

Od początku szpital stara się, aby miejscowych pacjentów nie wozić na duże odległości.

- Wyobraźmy sobie, że dla naszego pacjenta jest miejsce najbliżej w Mińsku Mazowieckim. Karetkę z lekarzem trudno znaleźć, to graniczy z cudem. Jeśli jest stan ciężki musi być w transporcie lekarz. Jak mam wysłać lekarza, skoro na dyżurach mamy po jednym lekarzu na oddziale? Którego mam wysłać? Nie powinno się ludzi wozić w ten sposób, to nie jest dla nich komfortowa sytuacja, poza tym o pozostawienie na miejscu prosi rodzina, a zdarzało się przecież, że chora osoba spędzała w karetce osiem godzin – mówi dyrektor szpitala.

Kogo leczy Iłża ?

Do szpitala w Iłży trafiają natomiast często pacjenci z innych terenów, ostatnio najczęściej z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego na Józefowie. Przez pewien czas nie było transportów między szpitalnych, bo dla dyrektora szpitala to problem z późniejszym przekazaniem do innej placówki chorej osoby. Szpital nie może natomiast odmówić przyjęcia pacjenta skierowanego przez dyspozytorów Pogotowia Ratunkowego. Pacjenta wiezie się do najbliższego szpitala, gdzie jest jeszcze miejsce.

Do szpitala w Iłży przewożono pacjentów z innych miejscowości w województwie, nawet z Grójca i Warszawy. W tym ostatnim przypadku ze stolicy przywożono również pacjentów wymagających podłączenia do respiratora. Sporo jest też pacjentów przywożonych z województwa świętokrzyskiego, z Ostrowca Świętokrzyskiego, albo ze Starachowic.

- Sytuacja jest dynamiczna, na razie mamy ciszę z karetkami dowożącymi pacjentów, ale może to jest cisza przed burzą – mówi Marzena Barwicka.