Dziś święto pielęgniarek i położnych

W 1965 roku Międzynarodowa Rada Pielęgniarek ogłosiła 12 maja Międzynarodowym Dniem Pielęgniarki. Urodziła się w tym dniu - 1820 roku Florencja Nightingale, angielska pielęgniarka, działaczka społeczna. Okrzyknięto ją twórczynią pielęgniarstwa, założycielką pierwszej szkoły kształcącej siostry.

W sobotę przedstawicielki tego zawodu obchodzą swoje święto. Siostry zatrudnione w radomskich przychodniach i szpitalach życzą sobie by ich trudna profesja była szanowana, jakie życzenia mają ich emerytowane koleżanki?

12 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej. Zapytaliśmy mieszkańców Radomia jak postrzegają ten zawód i z czym się im kojarzy. Spośród 19 osób osiem wymieniło opiekuńczość, wyrozumiałość i pomoc. Dwie powiedziało, że pielęgniarka to osoba, która towarzyszy nam od urodzenia często do śmierci, pięć wskazało na trudną i odpowiedzialną profesję, zaś cztery, że dobrze jest mieć kogoś takiego w rodzinie.

Niemal wszyscy przyznali, że prestiż tego zawodu z roku na rok spada, a młode jego przedstawicielki coraz częściej decydują się pracować zagranicą, gdzie są lepiej wynagradzane.

W niedawno publikowanym rankingu zawodów cieszących się największym zaufaniem pielęgniarki uplasowały się w pierwszej trójce, wyprzedzając o jedno miejsce lekarzy.

25 maja w Teatrze Powszechnym w Radomiu zasłużonym pielęgniarkom i położnym z Radomia i powiatu wręczone zostaną wyróżnienia Ogólnopolskiej Izby Pielęgniarek i Położnych "Kryształowy czepek". Panie obejrzą też wybrany spektakl.

W sobotę zaś świętować będą emerytowane pielęgniarki skupione przy Ogólnopolskiej Izbie Pielęgniarek i Położnych w Radomiu.

- Działamy od 2009 roku pod nazwą "Jesienne klimaty". Liczymy 27 pielęgniarek. Spotykamy się w pierwszy wtorek każdego miesiąca w Ośrodku Kształcenia przy ulicy Pułaskiego 9 - mówi Hanna Giełżecka, przewodnicząca "Jesiennych Klimatów".

Emerytowane pielęgniarki nawiązały kontakt z najstarszymi żyjącymi przedstawicielkami zawodu.

- Wiele naszych koleżanek jest samotnych, mieszkają w domach opieki, są schorowane, żyją skromnie. Kontakt z drugą osobą, wspomnienie dawnych lat przynoszą im radość - zaznacza Hanna Giełżecka.

Pani Hanna jak również jej koleżanka, emerytowana pielęgniarka Krystyna Odzimek z przykrością obserwują co dzieje się w służbie zdrowia.

-Tego zawodu nie da się wykonywać na siłę, trzeba mieć serce, bo pacjentowi częściej niż leku potrzeba uśmiechu, współczucia, obecności. Nasz zawód jest degradowany, coraz mniej młodych dziewcząt decyduje się pracować na oddziałach i w przychodniach - mówią emerytki.

Dziś w południe w "Zagłobie" emerytowane pielęgniarki spotkają się by w swoim gronie świętować Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej.

- Naszym czynnym zawodowo koleżankom życzymy by "czepek" nosiły z godnością, a pacjentowi nie szczędziły uwagi i serca. Sobie życzymy zdrowia i zapewniamy, że będziemy starać się upowszechnić wiedzę z zakresu pielęgniarstwa radomskiego - mówią emerytki.