Jak na razie po trzech kolejkach, radomianki zajmują 10 lokatę w tabeli z jednym zwycięstwem i dwiema porażkami. W minioną środę drużyna dostała surową lekcję siatkówki. Przegrała u siebie z mistrzem Polski, Chemikiem Police. - To, że my przegramy ten mecz, ja mogłem brać pod uwagę, ale spodziewałem się większego oporu. Znamy klasę przeciwnika, ale oczekiwaliśmy znacznie więcej. Za często było tak, że zagrywka nic nam nie dała, nie wyrządziła krzywdy przeciwnikowi - mówił po środowym spotkaniu Jacek Skrok, szkoleniowiec radomskiego zespołu.
W sobotę w Łodzi radomską drużynę także czeka piekielnie ciężki pojedynek. Zawodniczki E. Leclerc Radomki muszą w swojej grze wiele poprawić, aby przywieźć do domu choćby jeden punkt.
- Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po jednym meczu i już czeka nas następny z bardzo trudnym przeciwnikiem. Nie ma czasu na odbudowanie się po poprzednim meczu, nie ma też czasu na solidne przygotowania do kolejnych spotkań. Jeżeli my nie zagramy na 120 procent możliwości to będzie to zderzenie ze ścianą. Trzeba skupić się na własnej grze i wyeliminować własne błędy. Mamy swoje doświadczenia z ŁKS, długimi momentami z tym zespołem graliśmy wyrównaną siatkówkę i chciałbym abyśmy to powtórzyli - mówił trener Radomki, Jacek Skrok.
Zawodniczki z Radomia muszą wyciągnąć po środowym meczu wnioski i poprawić błędy. Receptą na sukces w meczu z ŁKS Łódź może realizacja założeń taktycznych. Tak przynajmniej uważa Gabriela Ponikowska, siatkarka E. Lerclerc Radomki. Jej zdaniem trzeba się przyłożyć do tego meczu z czystą głową.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?