Egzotyczne akcenty na wigilijnym stole

PRZEPISY NGUYENA

Zupa rybna

Można ją przygotować z całego karpia (najlepiej królewskiego z łuskami), albo w wersji tylko z łba ryby i płetw. Warty polecenia jest drugi sposób. Dzwonka ryby możemy bowiem usmażyć i podać na stół wigilijny, a dodatkowo z łba i płetw przyrządzić prawdziwą wietnamską potrawę. Z łba ryby należy usunąć bardzo dokładnie skrzela i oczy. Następnie należy bardzo dokładnie umyć płetwy i łeb, obsmażyć je krótko na rozgrzanym oleju, wyjąć z patelni i odłożyć na bok. Do oleju wrzucamy pokrojoną drobno cebulę, pokrojone w kostkę dwa, trzy pomidory oraz niewielką ilość kapusty kiszonej. Przysmażamy wszystkie składniki na wolnym ogniu. Z kawałka kurczaka przygotowujemy na wolnym ogniu bulion (bez jarzyn).
Następnie do bulionu wrzucamy przysmażony łeb i płetwy karpia oraz wszystkie składniki z patelni. Przyprawiamy do smaku solą, vegetą, tłuczonym impirem i niewielką ilością kurkumy. Jeśli ryba jest mało "kwaśna" można dodać szczyptę octu. Wszystko razem gotujemy przez 15-20 minut. Na koniec obowiązkowo posypujemy zupę szczypiorkiem i koprem.

Krewetki w cieście sezamowym

Potrzebne są największe krewetki królewskie. Można je dostać w dużych placówkach handlowych, producenci zazwyczaj podają na opakowaniu rozmiar - 16/20. Krewetki należy obrać ze skorupy, usunąć żyłki na grzbiecie i głowy. Następnie należy je umyć i przyprawić tłuczonym czosnkiem oraz imbirem (najlepiej kupić korzeń imbiru i go utłuc). Panierkę przyrządzamy ze zwykłej mąki pszennej oraz niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej i proszku do pieczenia. Najpierw krewetki należy obtoczyć w samej mące, a dopiero potem w panierce. Następnie jeszcze raz obtaczamy w samej mące i posypujemy sezamem. Krewetki smażymy w głębokim dobrze rozgrzanym oleju. Należy pamiętać o jednej rzeczy: krewetki smaży się bardzo krótko, najwyżej kilka minut.

Nguyen Anh Tuan

Ma 41 lat. Właściciel baru azjatyckiego Tigon w Radomiu. Z Wietnamu przyjechał do Polski w 1991 roku. Ściągnął go jego brat, studiujący w Gdańsku na kierunku związanym z budową okrętów wojennych. Potem Nguyen trafił do Radomia, bo ożenił się z radomianką. Żona Barbara pomaga w prowadzeniu rodzinnego interesu oraz opiekuje się dziećmi: synem w wieku 14 lat i 9-letnią córką. Hobby Nguyen Anh Tuana to piłka nożna, jest kibicem i sam gra.

We wszystkich polskich domach na wigilijnym stole króluje tradycja. Aby nie popaść w rutynę coraz więcej ludzi wzbogaca polskie menu "cudzoziemskimi" dodatkami.

Nguyen Anh Tuan, właściciel radomskiej restauracji Tigon, proponuje więc wietnamskie potrawy postne.

- Tradycja obchodzenia świąt Bożego Narodzenia w Wietnamie jest bardzo silna, w moim kraju żyje przecież około 10 milionów katolików - mówi Nguyen Anh Tuan.

On sam od czasu, gdy osiadł w Polsce przyzwyczaił się do wigilijnej polskiej kuchni. Musi być barszcz z uszkami, pierogi z grzybami, karp smażony, kompot z suszu, ale też… zupa rybna. Ta ostatnia potrawa przyrządzana jest na wyraźne żądanie Barbary, żony Nguyena, która bez niej nie wyobraża już sobie Wigilii.

KUCHNIA MORSKA

Wietnamska kuchnia jest bardzo mocno związana z morzem, to w końcu kraj, którego morska linia brzegowa ma więcej niż 3 tysiące kilometrów. Stąd bogactwo ryb, kalmarów, krewetek i innych owoców morza, przyrządzanych na setki sposobów. Na całej długości wybrzeża ryby kupuje się w portach i na plaży, wprost ze statków rybackich.

- Na dobrą sprawę w Polsce można kupić wszystkie składniki potrzebne do sporządzenia wietnamskich potraw i na odwrót. W Wietnamie używa się podobnie jak w polskiej kuchni kapusty kiszonej, a także grzybów, choć trochę innych niż w Polsce. Popularny jest tam też karp, chociaż w przeciwieństwie do Polaków Wietnamczycy wysoko cenią jedynie karpia całego w łuskach - mówi Nguyen Anh Tuan.

ŚWIĘTA W WIETNAMIE

Jak Wietnamczycy spędzają święta Bożego Narodzenia?

- Teoretycznie jest to święto chrześcijan, ale powiem szczerze: jak świętują chrześcijanie, dołączają się też wszyscy inni. Słabnie tempo pracy, "wolne" robią sobie też ci, którzy niewiele wiedzą na temat Bożego Narodzenia. Jak święto to święto - śmieje się Nguyen Anh Tuan.

Nasz rozmówca przed kilkoma tygodniami wrócił z Wietnamu.

- Teraz jest tam coraz więcej akcentów bożonarodzeniowej otoczki, jaka panuje w Europie czy Ameryce. Pełno jest Mikołajów, choinek, świecących dekoracji świątecznych. Trochę w tym sporo jest komercji. Może to też efekt coraz bardziej bogacącego się kraju? - zastanawia się Nguyen Anh Tuan.