Ekopatrol działa niecały miesiąc, a już widać efekty

Te szczeniaczki trafiły do schroniska z ulicy Folwarcznej. dokarmiali je przypadkowi ludzie.

Zaczipuj psa

W pierwszej kolejności strażnicy sprawdzają czy pies, którego dotyczy interwencja posiada czip. Jeśli nie ma, trafia do schroniska. - Jak dotąd nie trafiliśmy na żadnego zaczipowanego psa z Radomia - mówi Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej. - Przypominamy jednak o obowiązku zaczipowania swoich pupili. W ten sposób łatwiej będzie odnaleźć zaginione psy i zidentyfikować właściciela.
Osoby, które nie zaczipują swojego psa będą na razie upominane. Od 1 czerwca za brak mikrourządzenia właściciel zwierzęcia może zostać ukarany mandatem karnym do 500 złotych.

Agresywne, potrącone i zranione zwierzęta. Tym zajmuje się dwunastu specjalnie przeszkolonych strażników miejskich. Dzięki im działaniom udaje się nawet odnaleźć zagonione psy.

Ekopatrol działa od 1 marca, ale już ma na swoim koncie pierwsze sukcesy. - Przyjmujemy kilkanaście interwencji dziennie - mówi Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej. - Łącznie od początku naszego działania jest ich już kilkadziesiąt.

UCIEKŁ WŁAŚCICIELOWI

Zgłoszenia najczęściej dotyczą biegających psów. - Oczywiście każdy mówi, że psy są agresywne - mówi rzecznik.

Jedno z takich zdarzeń miało miejsce w pierwszym tygodniu marca na osiedlu Michałów. Mieszkańcy bloku zadzwonili do straży miejskiej, bo przed blokiem i po klatkach schodowych biegał pies. - Przybyliśmy na miejsce, odłowiliśmy psa i sprawdziliśmy czy pies nie jest zaczipowany - mówi Piotr Stępień.

Pies nie miał czipa, więc strażnicy przewieźli go do schroniska. Tam okazało się, że zwierzę ma właściciela, który go szuka od dłuższego czasu. Mężczyzna odebrał psa i został pouczony o obowiązku zaczipowania psa i pilnowaniu go podczas spacerów.

PIES AŻ ZE ZGIERZA

Ostatnio przez kilka dni strażnicy próbowali także odłowić amstaffa, który ukrył się w krzakach koło torów na osiedlu Potok. - Trochę to trwało, bo pies wciąż ginął nam w tych zaroślach z oczu - mówi rzecznik. - Baliśmy się, że zasłabnie, bo miał na sobie kaganiec i nie jadł przez kilka dni. W końcu udało się go odłowić psa i przekazać właścicielce.

Najciekawszy przypadek wydarzył się w minioną środę, kiedy znaleziono psa rasy husky. - Pies miał czipa i po sprawdzeniu w bazie okazało się, że jest ze Zgierza - mówi rzecznik. - Nie wiadomo jak się znalazł w Radomiu.

O odnalezieniu czworonoga strażnicy poinformowali właściciela, który przyjechał po niego w piątek. - Okazało się, że z fundacji ze Zgierza trafił do kogoś spod Radomia i uciekła nowemu właścicielowi - mówi rzecznik. - Wszystko się dobrze skończyło i pies trafił już do swojego pana.

BILANS NA PLUS

Od początku działania ekopatrolu do schroniska trafiły 23 zwierzęta. - W tym czasie było 48 adopcji - mówi Piotr Stępień. - bilans mamy więc na plus.

Jak mówi rzecznik, w wielu przypadkach podczas interwencji udaje się znaleźć właściciela psa na miejscu. Zdarzają się też przypadki, że zanim bezdomny pies trafi do schroniska, znajdują się chętni do adoptowania go. - Jedna pani zawiozła do weterynarza potrąconą suczkę - mówi Piotr Stępień. - Tak jej się zrobiło żal zwierzaka, że postanowiła go przygarnąć.