Ekstraklasa siatkarzy. Cerrad Enea Czarni Radom w poniedziałek, 14 lutego grają w nowej hali przy ulicy Struga 63 z GKS Katowice

Po bardzo dobrym, zwycięskim pojedynku w Zawierciu, przed siatkarzami Cerrad Enea Czarni Radom pojedynek przed własną publicznością. W hali Radomskiego Centrum Sportu zamelduje się zespół GKS-u Katowice. W pierwszym meczu obu drużyn w obecnych rozgrywkach górą byli siatkarze GKS-u, którzy na własnym terenie wygrali 3:1.

Katowiczanie do meczu z Cerrad Enea Czarnymi Radom podejdą po zwycięstwie jakie odnieśli w starciu z Cuprum Lubin. GKS w 19.kolejce dopiero po tie-breaku rozstrzygnął mecz na swoją korzyść. Zespół prowadzony przez Grzegorza Słabego w tym sezonie prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. Katowiczanie w 18.rozegranych pojedynkach, zapisali na swoje konto 8. wygranych i 10. porażek, co aktualnie daje im z dorobkiem 23. punktów ósme miejsce w tabeli - ostatnie miejsce gwarantujące grę w rundzie play-off.

Dla Wojskowych poniedziałkowe (14 lutego) starcie, będzie drugim w nowej hali Radomskiego Centrum Sportu. W debiucie w hali sportowej przy Struga 63, górą byli siatkarze Ślepska Malow Suwałki. Po meczu w Zawierciu morale zespołu na pewno mocno wzrosły i siatkarze zrobią wszystko, aby zainkasować drugie zwycięstwo z rzędu i pierwsze przed własną publicznością w hali RCS.

- Ja w szatni przed meczem powiedziałem, że wynik Stal Nysa z sobotniego meczu to jest dla nas bardzo dobry wynik, bo mówi o tym, że mamy patrzeć do góry. Oczywiście oglądamy się za siebie, ale musimy patrzeć przed siebie. Najważniejsze, że te drużyny tuż nad nami nam nie odjeżdżają, cały czas jesteśmy w tej grupie, która ma szanse na miejsca 9-10. - powiedział po wygranym meczu w Zawierciu, szkoleniowiec Jakub Bednaruk.

Przed 20. kolejką PlusLigi Cerrad Enea Czarni Radom zajmują 13. lokatę. Wojskowi na swoim koncie mają 16. punktów, na które składa się 6. zwycięstw i 11.porażek.