Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Erotyczny wernisaż i performance Agnes Janich w Radomiu (zdjęcia)

Barbara Koś
Tadeusz Klocek
Ci, którzy liczyli na nieprzyzwoite sceny, mocno się zawiedli. To po prostu... sztuka (?).

[galeria_glowna]
Zawiedli się ci, którzy w piątkowy wieczór oczekiwali erotycznych sensacji podczas performance i wernisażu w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" przy ulicy Domagalskiego 5. Zamiast porcji erotyki otrzymali dużą dawkę miłości… własnej bohaterki wieczoru.

Zanim artystka Agnes Janich zaprosiła bardzo licznie przybyłych widzów na wystawę " Body Memory", ("Pamięć ciała") zaprezentowała swój performance " Annoying Flower."

Polegało to na tym, że niezwykle skąpo (te stringi!) przyodziana bohaterka rozpoczęła akcję malowania kolorowymi mazakami swojego ciała. Powtarzając angielskie wyrazy pokrywała napisami nogi, uda, ręce, dekolt, plecy i szyję, a towarzysząca jej asystentka skrupulatnie pisała na ścianie wypowiedziane zdania czy frazy po polsku.

Napis ów zaczynający się od stwierdzenia "jesteś prawdziwa" przeradzał się w prawdziwy pean podkreślający kolejne przymioty artystki: jesteś mądra, jesteś piękna, jesteś pięknem, jesteś godnością, liczą się tylko kobiety podobne do ciebie" i tak dalej.

Owa kolorowa chwalba trwała około dwudziestu minut. Następnie artystka podziękowała i zaprosiła do obejrzenia wystawy "Body Memory" czyli "Pamięć ciała".

Rozjaśniły się porozwieszane na ścianie monitory ukazujące filmy. Będąca ich bohaterką artystka czyniła sobie krzywdę - na przykład godziła w siebie nożem, dotykała i gładziła różne części ciała, prężyła ciało, wsadzała palec w usta i wymiotowała!

Podobne sceny utrwalone zostały na zdjęciach ukazujących Agnes w podobnych sytuacjach życiowych.

Zadziwić mogły mocno erotyczne zdjęcia opatrzone fragmentami opisów zagłady Żydów podczas II wojny światowej.

Zdaniem artystki, taki zestaw miał skonfrontować " ból miłości w kontekście bólu wojny".

Podsumowaniem wernisażu, na który przybyło bardzo wielu widzów stał się panel dyskusyjny z udziałem Agnes Janich, Moniki Weychert - Wałuszko (TVP Kultura, Art&Business) i Marty Raczek (Uniwersytet Jagielloński), pod tytułem " Kto tu jest ofiarą: "słaba" kobieta czy silny mężczyzna? Czy pozycja kata faktycznie jest uprzywilejowana?"

Jak dowiedzieć się można było z dossier 27-letniej artystki wywodzącej się z Łodzi a mieszkającej i pracującej w Nowym Jorku, w swoich instalacjach filmowych i dźwiękowych, zdjęciach, performances, rzeźbach i sztuce w przestrzeni publicznej skupia się na "pamięci ciała i pamięci historii."

Także tego, że swoje prace prezentowała na kilku kontynentach. Zdobywała liczne granty, uczestniczyła w projektach artystycznych w USA, Włoszech, Austrii, Hiszpanii i Szwajcarii. Wystawiała na 9. Biennale w Sharjah, w warszawskiej Zachęcie, Kusthalle Exnergasse w Wiedniu, MLAC-u w Rzymie, robiła performance z Auschwitz Jewish Center, oddziałem Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego w Nowym Jorku i MOCAK-iem w Krakowie.

Nie możemy być zaściankiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie