Strefa fana nad zalewem na Brokach. Tak wspieraliście Arkadiusza Kułynycza
W niedzielę strefa kibica nad zalewem na radomskich Brokach zapełniła się kibicami Martyny Kotwiły. Wówczas fani lekkiej atletyki wspierali występ Radomianki w biegu olimpijskim na dystansie 200 metrów.
Dwie walki Kułynycza w Paryżu
W środę strefa podobnie wypełniła się kibicami, ale tym razem zapasów. Na Borkach pojawili się przyjaciele i koledzy Arkadiusza Kułynycza, który przygotowywał się do pierwszej historycznej walki. W związku z tym był między innymi Daniel Rutkowski, a więc czołowy zawodnik mieszanych sztuk walk, występujący w federacji KSW, ale wywodzący się właśnie z zapasów. Byli obecni także trenerzy radomskiego klubu na czele ze Zdzisławem Kolankiem. Nie mogło oczywiście zabraknąć prezes klubu i jednocześni dyrektorki Zespołu Szkół Budowlanych w Radomiu, a więc Marii Świerczyńskiej. Wszyscy z nadzieją wyczekiwali występu Kułynycza. Ten, jak wiemy urodził się w Miastku, ale w Olimpijczyku trenuje już od 17. lat.
Fantastyczna atmosfera w strefie fana
Naszego olimpijczyka wspierali również najmłodsi adepci tej konkurencji. Poza dopingiem i zaciskaniem kciuków zaprezentowali także specjalnie przygotowane na tą okazję pokazy. Było, również moc innych atrakcji dla Radomian. Nie zabrakło malowania twarzy, wykonywania warkoczyków przez animatorów z grupy Madagaskar.
Strefa fana w niedzielę, podczas rywalizacji Martyny Kotwiły
Oczywiście w wypełnionej po brzegi kibicami strefie, podobnie, jak i w niedzielę nie zabrakło przedstawicieli władz miasta. Obecni byli: wiceprezydentki: Katarzyna Kalinowska i Marta Michalska – Wilk oraz wiceprezydent miasta Łukasz Molenda.
Kulminacyjny moment nastąpił tuż po godzinie 11:30, gdy na telebimie pojawił się Arkadiusz Kułynycz oraz jego, nie byle jaki rywal - Ali Cengiz. Turek, to aktualny mistrz świata i numer jeden światowego rankingu. Oczywiście to on był faworytem pojedynku 1/8 w kategorii wagowej do 87 kilogramów. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Polak uzyskał pierwszy punkt. Następnie trochę powiało chłodem, gdy na tablicy świetlnej po pierwszej rundzie 3:1 wygrywał Turek. Na szczęście Kułynycz odmienił losy rywalizacji w drugiej rundzie i co za tym idzie atmosferę panującą na Borkach… To była prawdziwa feta, a fani z zadowolenia po triumfie Kułynycza, skakali z radości.
Niestety kilkadziesiąt minut później w drugiej walce Kułynycz przegrał z wicemistrzem świata z Iranu Alirezem Mohmadim. I tym razem Radomianin rozpoczął od prowadzenia 1:0, ale następne 10 punktów uzyskał faworyt. Teraz Kułynycz musi zaciskać kciuki za to, by jego pogromca awansował do finału. Wówczas przed Polakiem czwartkowe repasaże i szansa na walkę o brązowy medal w Paryżu.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?