Fashion Show 2012 od kuchni, czyli co działo się za kulisami

Modowe wydarzenie

Ogólnopolski Konkurs dla Projektantów Radom Fashion Show 2012, to pierwsza edycja konkursu dla młodych, wschodzących projektantów, która jak mówią organizatorzy: Klub Środowisk Twórczych "Łaźnia" i Wydział Materiałoznawstwa, Technologii i Obuwia Politechniki Radomskiej, ma promować młode talenty. Podczas sobotniej imprezy wyłoniono nie tylko najlepszych projektantów, ale zapromowano uczelnie i kierunki kształcące przyszłych projektantów, specjalistów od wizerunku, kreatorów mody i ubioru.

Podczas radomskiego Fashion Show 2012 wszystko poszło gładko, za kulisami jednak trzeba było zachować zimną krew i... zrekonstruować suwak.

Gala Finałowa Ogólnopolskiego Konkursu dla Projektantów Radom Fashion Show 2012, to żywo komentowane wydarzenie modowe w naszym mieście. To co działo się w sobotę na wybiegu obserwowali radomianie, my zaś podpatrywaliśmy co działo się za kulisami w trakcie pokazu jak również poprzedzających go prób.

W sobotę od wczesnych godzin rannych Klub Środowisk Twórczych Łaźnia przemienił się w wielka garderobę. Projektanci szykowali modelkom ubrania, kompletowali obuwie.

- Przy każdej parze butów znajduje się karteczka z nazwiskiem, bądź numerem modelki - tłumaczy jedna z projektantek. - Tym sposobem się nie pogubimy - dodaje.

Nad tym czy wszystko zapięte jest na ostatni guzik czuwali organizatorzy przedsięwzięcia: Agnieszka Sieradzka, z Klub Środowisk Twórczych Łaźnia i Darek Rusak z Wydziału Materiałoznawstwa Technologii i Wzornictwa Politechniki Radomskiej.

Pełne ręce pracy miał Maciej Majzner, choreograf Gali. - Moim zadaniem jest okiełznać modelki, a później wybrać najlepszą - żartował. Została nią młodziutka Natalia Chojnacka.

Na wybiegu radomianie zobaczyli między innymi finalistki konkursów piękności w tym Miss Polonia Ziemi Radomskiej 2012.

Modelki szybko nawiązały kontakt z projektantami. Niektóre wybrały nawet ubrania i buty, w których chętnie pokazałyby się na ulicy. Ich sympatię zyskała kolekcja Michała Jerza "Hi-Fi", która powstała na skutek inspiracji muzyką minionych dekad, lat: 60-tych, 70-tych i 80- tych, a także wizerunkiem gwiazd rocka tamtego okresu.

W trakcie Gali za kulisami trwało już istne szaleństwo. Modelki w błyskawicznym tempie przebierały się, łapały rekwizyty bez których kolekcje nie byłyby pełne. Podczas jednej z prezentacji prowadzący Galę Waldemar Różycki i Marek Sołśnia na dłużej musieli zabawiać widzów rozmową.
- Mam cynk, że nawalił suwak - informowali widzów.

Zmagające się z awarią za kulisami modelka jak i projektantka zostały nagrodzone gromkimi brawami publiczności.

- Takie rzeczy zdarzają się najlepszym. Brałam udział w pokazie mody podczas którego nastąpiła awaria prądu. Jedna z modelek zahaczyła o tren sukni i omal nie spadła z wybiegu. Wszystko jednak dobrze się zakończyło. Publiczność była przekonana, że taki był scenariusz - opowiadała jedna z modelek.