Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego poprzez zaniedbanie zaszyli operowanej kobiecie metrowej długości opatrunek gazowy. Sąd przyznał kobiecie odszkodowanie. Ile dostanie poszkodowana?
BOLAŁO JĄ
Operacja miała miejsce w sierpniu 2007 roku. 27-letniej wówczas kobiecie lekarze usunęli wyrostek robaczkowy oraz część prawego jajnika.
Chociaż z pozoru wydawało się, że zabieg został wykonany prawidłowo, to pacjentka skarżyła się później na bóle i dolegliwości. Gdy przedłużały się, skontaktowała się ze specjalistami, którzy podejrzewali nawet nowotwór.
Ponowna operacja został przeprowadzona po tym, jak badanie tomograficzne wykazało obecność w jamie brzusznej dużego guza. Okazało się, że guzem tym jest pozostawiony podczas poprzedniego zabiegu opatrunek z gazy, który okleiły pętle jelita cienkiego. Było ono uciskane i to właśnie, zdaniem specjalistów powodowało stan zapalny i trudne do zdiagnozowania bóle.
POZEW
Pacjentka złożyła przeciwko szpitalowi pozew do sądu twierdząc, że lekarze popełnili błąd, narażając ją na ból, stres związany z podejrzeniami o chorobę nowotworową, a także wydłużenie o kilka lat okresu rehabilitacji i powrotu do zdrowia. Szpital bronił się twierdząc, że wykonane po pierwszej operacji badanie USG nie wykazało obecności obcego ciała w jamie brzuszne,j a sama pacjentka wychodząc ze szpitala nie uskarżała się na dolegliwości.
Sąd Okręgowy w Radomiu przed wydaniem orzeczenia zasięgnął opinii biegłych. Ich zdaniem, pozostawiony w jamie brzusznej opatrunek stanowił zagrożenie dla życia pacjentki, nie doszło u niej jednak do trwałego uszczerbku na zdrowiu.
Kobiecie zasądzono 80 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 16,2 tysiąca złotych odszkodowania. Sąd Apelacyjny w tych dniach podtrzymał ten wyrok. Jest on prawomocny co oznacza, że radomski szpital będzie musiał zapłacić te pieniądze. I to najprawdopodobniej z własnej kasy.
- Byliśmy objęci ubezpieczeniem, sprawdzimy jeszcze zatem, czy nie istnieje możliwości zapłacenia tej kwoty z polisy. Kasacji nie zamierzamy wnosić i na pewno będziemy starali się jak najszybciej uregulować te sprawę, bowiem karne odsetki wynoszą 10 procent - powiedziała nam Luiza Staszewska, dyrektorka szpitala.
Według niej, szpital ma jeszcze cztery inne toczące się w sądach sprawy z powództwa pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?