Funkcjonariuszka Straży Miejskiej z Radomia wygrała w sądzie z pracodawcą. Nałożona na nią nagana została uchylona

Strażniczka otrzymała naganę w związku ze zdarzeniem z 24 czerwca tego roku. Na radomskim deptaku doszło wówczas do przepychanek i bójki działaczy Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej z uczestnikami manifestacji Komitetu Obrony Demokracji.

CZYTAJ TEŻ: Radom. Bijatyka podczas obchodów rocznicy Czerwca '76. Narodowcy zaatakowali KOD

Po tym incydencie stracił pracę między innymi komendant Straży Miejskiej oraz dowódca patrolu, który był na miejscu, ale nie podjął interwencji, zaś jego podwładna, która dyżurowała z nim w radiowozie, otrzymała naganę.

Po dłuższym czasie zwolniony strażnik został przywrócony do pracy, bo był w zarządzie związków zawodowych, a strażniczka po wyczerpaniu drogi służbowej, wystąpiła do sądu o uchylenie nałożonej na nią nagany.

Jak relacjonuje jej pełnomocniczka, adwokat Izabela Janiszewska - Suwała, podczas ostatniej rozprawy w piątek, 8 grudnia pojawiła się propozycja ze strony Straży Miejskiej dotycząca zawarcia ugody.

- Jednak moja mocodawczyni nie wyraziła zgody na zakończenie przedmiotowego procesu w ten sposób. Ostatecznie, w trakcie rozprawy pełnomocnik Straży Miejskiej uznała powództwo. Wobec tego sąd wydał wyrok uchylający karę nagany wobec powódki i zasądził wobec niej koszty procesu - informowała mecenas Janiszewska - Suwała.

Przy tej okazji adwokat prostuje informacje jakoby kara dla strażniczki uległa w ostatnich miesiącach tak zwanemu zatarciu.

- Nie jest prawdą, że Sąd Pracy wydał postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na fakt, że kara nagany uległa „zatarciu”, jak podawały niektóre media. Sąd uchylił karę nagany wobec strażniczki, zatrudnionej w Straży Miejskiej - dodaje Izabela Janiszewska-Suwała.

ZOBACZ TEŻ: Bójka narodowców z działaczami KOD w Radomiu