Gala Disco Dance na Borkach w Radomiu. Zagrały gwiazdy disco polo

Wielkie muzyczne wydarzenie rozpoczęło się w piątek wieczorem. Kto przyjechał na galę samochodem – miał problem. Korki tworzyły się choćby na ulicy Maratońskiej i każde wolne miejsce było okupowane przez samochód. Im bliżej sceny – tym było ciaśniej. Choć formalnie organizatorzy wpuścili około 4,5 tysiąca widzów, to kolejne 4-5 tysięcy stało poza ogrodzeniem. Niektórzy czuli się jak na biwaku: rozłożyli kocyk na trawie, a choć samej sceny nie widzieli, to jednak świetnie było słychać.

Na otwarcie zaśpiewała wschodząca gwiazda, czyli Hubert „Dziku” Dzikołowski. Potem na scenie pojawiła się formacja Goran z Radomia.
- My lubimy bawić, tańczyć, taka muzyka nam się podoba – mówiła Angelika i Małgosia, które słuchały koncertu.
Niekwestionowany król disco polo, prawdziwa ikona gatunku, czyli Zenek Martyniuk, wkroczył na scenę nieco później, niż było w planie. Przed nim zagrał jeszcze choćby zespół Powerplay, a ich popisowy numer „Co ma być to będzie”, trzeba było zaśpiewać na bis, bo ten kawałek rozgrzał nie tylko radomską publiczność – gdyż jest to ostatnio najbardziej ognisty kawałek na dyskotekach całej Polski.
- Dajcie nam pięć lat, a wymieciemy wszystkich – powiedział Sylwek, wokalista Powerplay.

Jeśli ktoś myślał, że emocje opadną, to się mylił, bo na scenę wkroczyła formacja Defis z liderem Karolem Zawrotniakiem. Nie tylko jego fanki śpiewały wspólnie „Niespotykany kolor oczu masz”.

Wielu słuchaczy przyszło specjalnie na Zenka Martyniuka z grupą Akcent i nie zawiedli się. „Moja Gwiazda”, „Pragnienie miłości”, czy „Dziewczyna z klubu disco”, to tylko kilka z wielu przebojów, jakie są w repertuarze Zenona Martyniuka.

Organizatorzy koncertu radomskiego przygotowali limitowaną serię biletów VIP. Ten rodzaj wejściówek pozwalał na oglądanie gwiazd pod sceną, a także wspólnie robienie zdjęć na ściance. Jak zauważyliśmy – wielu fanów chciało mieć zdjęcie właśnie z Zenkiem Martyniukiem.

Na koniec wystąpiła główna gwiazda, czyli legendarny zespół Bad Boys Blue. Niektórzy razem z artystami śpiewali najbardziej znany numer „You’re a Woman”.