Gazownia w Radomiu nie jest zagrożona - twierdzą działacze PO

To odpowiedź na obawy lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy przewidują, że zmiany w spółkach dystrybucji gazu będą oznaczały redukcje etatów w Radomiu. Polityków Prawa i Sprawiedliwości zaalarmowały związki zawodowe działające w Mazowieckiej Spółce Gazownictwa. Związkowcy obawiają się, że zmiany w strukturze organizacyjnej w spółkach dystrybucji gazu mogą doprowadzić do likwidacji zakładu radomskiego lub redukcji etatów.

Radomski Zakład Gazowniczy podlega organizacyjnie Mazowieckiej Spółce Gazownictwa w Warszawie, a 100 - procentowym właścicielem tej z kolej spółki jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. PGNiG jako właściciel 6 spółek w kraju, w tym mazowieckiej, postanowił je wszystkie połączyć i zmienić schemat działalności nowej struktury organizacyjnej.

- Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie zadali sobie nawet trudu, aby spytać prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa o to, jak będzie zmieniana struktura firmy i co to oznacza dla Radomia. My wiemy z pierwszej ręki, czyli od pani prezes Grażyny Oliwy - Piotrowskiej, że zakład w Radomiu pozostanie, nie będzie też żadnych zwolnień - zapewniał poseł Radosław Witkowski.

Poseł powiedział, że najbliższym czasie działacze radomskiej Platformy Obywatelskiej spotkają się z prezes Grażyną Oliwą - Piotrowską. Chcą uzyskać zapewnienie, że miejsca pracy w radomskiej gazowni nie będą "migrować" do innych miast.

- Dla radomian równie ważne są opłaty za gaz, a zmiany organizacyjne mają właśnie zmniejszyć koszty. Zamiast 6 spółek będzie jedna. Zamiast więc 6 zarządów będzie jeden, zamiast 6 rad nadzorczych - jedna rada, zamiast 6 posad dla szefów związków zawodowych jedna posada. W tym przypadku rzeczywiście będzie mniej etatów - powiedział Radosław Witkowski.