Gdzie w Radomiu warto zjeść pyszny deser? Odc. 3 (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Deser, który przywodzi na myśl: lato, plażę, słońce i wypoczynek. Chyba nie ma nikogo, kto oparłby się mu nawet w środku zimy. Gdzie go zjeść? Swoim klientom serwują go: Robert i Halina Kalenikowie z kawiarni Vanilia Cafe.

"Rajskie wysepki" to jeden z najpopularniejszych deserów lodowo-owocowych w mieście.
- Serwujemy go naszym klientom już 11 lat. Obecnie w Vanilia Cafe - mówi z uśmiechem Robert Kalenik.

Wszystko zaczęło się latem, kiedy pod parasolkami na deptaku pierwsi klienci poprzedniego lokalu, należącego do państwa Kaleników, kosztowali tej wspaniałej słodkości.

- Ten deser najpierw je się oczami. Nie było przechodnia, który by się za nim nie odwrócił - przyznaje z uśmiechem Halina Kalenik.

PYSZNE LODY I MNÓSTWO OWOCÓW

Na pomysł deseru wpadły pierwsze pracownice państwa Kaleników, absolwentki szkoły gastronomicznej. Co jest bazą deseru?

- Oczywiście lody, cztery gałki. My serwujemy te z "Zielonej Budki". To świetna, znana marka. Oczywiście pytamy klientów, jakie smaki sobie życzą, ale sami najchętniej serwujemy: truskawkowe, jagodowe czy malinowe - wyjaśnia Robert Kalenik.

Poza tym deser zawiera bitą śmietanę, przyrządzaną z prawdziwej, wiejskiej wysokoprocentowej śmietany i mnóstwo owoców. Zimą w deserze najczęściej klienci znajdą cytrusy: ananasy, brzoskwinie, mango, pomarańcze, mandarynki, banany, kiwi, granaty, melony, ale też winogrona czy brzoskwinie.

- Latem serwujemy deser z sezonowymi owocami, między innymi z: truskawkami, malinami, jagodami - mówi Halina Kalenik. - Zawsze, niezależnie od sezonu, deser zawiera mnóstwo owoców.

Ważny jest też sposób podania. Deser jest przyrządzany bardzo skrupulatnie. Nie ma w nim przypadkowości. Tworzy wspaniałą, przemyślaną kompozycję. Nie brakuje w nim oczywiście dodatkowych ozdób: typu: parasoleczki i błyszczącej palmy, które dodają "Rajskim wysepkom" charakteru.