Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie wywołać fotografie najlepiej i najtaniej?

Jarosław PANEK, <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>

Zakłady fotograficzne w naszym regionie przeżywają właśnie powakacyjny szczyt sezonu. Postanowiliśmy sprawdzić, ile trzeba zapłacić za zdjęcia z wakacji, gdzie je najlepiej wywołać i na co uważać, widząc podejrzanie niskie ceny.

Wiele osób właśnie nią kieruje się przy wyborze danego punktu fotograficznego.

- Cena oczywiście jest jakimś miernikiem, ale zawsze trzeba sprawdzić, co się za nią kryje. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia nie z zakładem fotograficznym, a jedynie punktem przyjmowania zdjęć do wywołania. Takie punkty umieszczony zwykle w hipermarketach przyjmują filmy lub nośniki cyfrowe i wysyłają je do swoich central, gdzie są wywoływane zdjęcia. Niestety w takich przypadkach najczęściej nie ma mowy o żadnej obróbce fotografii. Co wyślemy, to odbierzemy. Nikt nie zlikwiduje efektu czerwonych oczu, nikt nie wykadruje zdjęcia, nie poprawi kontrastu, koloru, nic. Dlatego te zdjęcia są o wiele tańsze niż w specjalistycznych zakładach fotograficznych, gdzie jednak ktoś dokonuje takiej obróbki, wybiera zdjęcia i wiele rzeczy na nich poprawia - Krzysztof Łypaczewski, właściciel Zakładu Fotograficznego "Foto Land" w Radomiu.

Na co powinniśmy oprócz tego zwrócić jeszcze uwagę przy wyborze zakładu?

Niektóre z nich, zwłaszcza te w większych miastach oferują tak zwane kioski cyfrowe. Klient może więc przyjść z kartą pamięci, pen - drivem lub płytą CD-ROM i każde zdjęcie na miejscu bezpłatnie obrobić, a więc skadrować, dodać kontrastu, światła, zlikwidować efekt czerwonych oczu itp. Oczywiście wszystko to dotyczy fotografii cyfrowej, a nie analogowej, czyli zdjęć wywoływanych z kliszy.

Wybierając dany zakład warto także pamiętać o możliwości doboru papieru. Jedni robią zdjęcia tańsze, ale na cieńszym papierze, inni droższe na grubszym. Do wyboru mamy papiery matowe i błyszczące. Szefowie zakładów fotograficznych twierdzą, że dziewięćdziesiąt procent klientów wybiera właśnie papiery błyszczące, choć jakością, czy trwałością nie różnią się niczym od matowych. To raczej kwestia upodobania.

Jeśli już przychodzimy do zakładu fotograficznego w celu wywołania zdjęć z aparatu cyfrowego, to znacznie ułatwimy pracę naszemu zleceniobiorcy, gdy żądane zdjęcia poukładamy w foldery. A więc, gdy ktoś chce, aby kilka wybranych fotografii wywołać po dwa razy lub w większym formacie to warto na nośników przenieść je do osobnego folderu, aby zakład nie pomylił ich z innymi.

Konkurencja na rynku dziś jest tak z duża, że za wyjątkiem pojedynczych dni w roku, zwykle odbieramy zdjęcia już następnego dnia, a gdy ładnie poprosimy, bywa, że są jeszcze tego samego, za kilka godzin.

W przypadku zdjęć zostawianych w supermarketach, punktach przyjęć lub wysyłanych on - line, co proponuje choćby portal Onet.pl, sieć Tesco czy Mediamarkt czasem trzeba czekać na odbiór dwa dni.

Ekspert radzi

Krzysztof Łypaczewski, właściciel Zakładu Fotograficznego "Foto Land" w Radomiu:

- Większość tańszych modeli aparatów cyfrowych robi zdjęcia o nieco innej proporcji boków niż w fotografii analogowej. Gdy potem je chcemy wywołać, trzeba obciąć nieco góry i dołu zdjęcia, co czasem oznacza "obcięcie" części głowy osoby na zdjęciu. Wielu klientów zapomina i tej różnicy w proporcjach boków. Dlatego radzimy albo tak robić zdjęcia, aby zostawić więcej marginesu, albo w domu na komputerze lub w kiosku cyfrowym odpowiednio je sobie skadrować lub zlecić ich wywołanie w cyfrowym formacie, a więc nie 10 x 15 tylko 10 x 13

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie