Animalsi dostali sygnał w ubiegłym tygodniu, że na posesji są psy pozbawione opieki. Razem z wolontariuszami na miejscu byli tez policjanci. Na posesji przebywały dwie kobiety - jedna z nich była w stanie upojenia alkoholowego. Druga, to właścicielka domu, z którą był utrudniony kontakt.
- Było bardzo ciężko wyłapać te zwierzęta, bo były kompletnie zdziczałe. Psy były chore: z wrzodami, zarobaczone. Łącznie uratowaliśmy 17 psiaków - 15 suczek i 2 samce. Mieszkały w tragicznych warunkach - przyznaje Grzegorz Bielawski.
Jak dodaje, w mieszkaniu poutykane były też zwłoki psów. Niektóre nie żyły od kilku dni, inne były w stanie zaawansowanego rozkładu - zgon nastąpił dużo wcześniej. Trudno nawet było określić ich płeć, bo zwłoki do połowy zjadły robaki. Takie zwłoki były miedzy innymi utknięte w nieczynnej lodówce. Inne schowane do reklamówki wiszącej na drzwiach w mieszkaniu.
- Prawdopodobnie część martwych psów była zakopana na podwórku - dodaje przedstawiciel obrońców zwierząt.
Jak nam powiedziała aspirant Aneta Wilk z Komendy Powiatowej Policji w Przysusze, na miejscu byli policjanci, którzy teraz zajmą się wyjaśnieniem sprawy.
- Zostało też przyjęte zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - dodaje pani rzecznik.
Karetka pogotowia zabrała właścicielkę domu do szpitala w Krychnowicach w Radomiu. Kobieta jest prawdopodobnie niepoczytalna. Była w bardzo złym stanie i wciąż pozostaje tam na obserwacji.
Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Gminy w Gielniowie, kobieta nie zgłaszała się wcześniej o pomoc, a utrzymuje się z renty inwalidzkiej.
Uratowane psy zostały nakarmione i zaopatrzone weterynaryjnie. Najpierw trafiły do kliniki dla zwierząt, a teraz zwierzęta zostały przewiezione do domów, by nabrały sił i wyzdrowiały. Potem Animalsi będą szukać opiekunów dla zwierząt.
ZOBACZ TEŻ: Protest obrońców zwierząt w Skaryszewie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?