Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
List przesłano do Mateusza Morawieckiego, premiera naszego kraju oraz Andrzeja Dudy, prezydenta Polski. Warto zaznaczyć, że oprócz wójta Dziewierza i przewodniczącego Kurka, pod apelem podpisali się radni gminy Jedlińsk (Robert Rędzia, Wojciech Kowalczyk, Barbara Kołodziejska, Lidia Żurowska, Janusz Mazurek, Marcin Drewnowski, Tomasz Plewiński oraz Waldemar Dabiński), a także sołtysi oraz rolnicy z terenu gminy.
Dziewierz podkreślił, że skierował pisemny apel z racji na fakt, że na terenie gminy Jedlińsk działa wielu rolników i hodowców, którzy dochód czerpią wyłącznie z takiej działalności. W ostatnich miesiącach - jak zaznacza wójt - w gminie rozwinęła się hodowla bydła, a także fermy i ubojnie kurze.
Jakie przedstawiono zarzuty?
Autorzy w swoim piśmie jasno sprecyzowali swoje zarzuty w stosunku do projektu ustawy. Ich zdaniem, zakaz uboju rytualnego i hodowania zwierząt futerkowych, a także zwiększenie uprawnień organizacji prozwierzęcych wpłynie nie tylko na pogorszenie sytuacji polskich rolników, ale także całej naszej krajowej gospodarki. Takie decyzje spowodują zniszczenie wielu powiązanych ze sobą branż, które funkcjonują w dużym powiązaniu. Mowa tutaj między innymi o zakładach uboju i przetwórstwa oraz fermach.
Co ważne, wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego nie spowoduje, że zwierzęta będą lepiej traktowane lub też nie będą wobec nich stosowane dotychczasowe metody. Wręcz przeciwnie, będą one wywożone do innych państw, które nie wprowadziły takich regulacji, a co za tym idzie, straci na tym polski rolnik i krajowa gospodarka.
Likwidacja ferm z hodowlą zwierząt futerkowych to koniec jednej z najbardziej dochodowych branż polskiej gospodarki. To nie tylko mniejsze wpływy do polskiego budżetu, ale również utrata miejsc pracy przez wielu obywateli naszego kraju. Tym samym doprowadzi do dużych strat finansowych oraz wzrostu bezrobocia w społeczeństwie.
Władze gminy Jedlińsk zaznaczają również, że przyznanie większych uprawnień organizacjom pozarządowym, które zajmują się zwierzętami jest dużym błędem. Po ewentualnym wprowadzeniu ustawy, ich członkowie będą mogli między innymi oceniać stan zwierząt, a przede wszystkim podejmować decyzje o odebraniu ich od właścicieli, nie ponosząc przy tym żadnej odpowiedzialności. Oznacza to w praktyce, że może dojść do szeregu nadużyć, które w żaden sposób nie zostaną ukarane, a mogą spowodować duże kłopoty dla rolników.
Będzie nowy projekt ustawy
Podobne pisma wystosowało wiele samorządów z terenu całej Polski. Można powiedzieć, że przyniosło to pewien skutek, bowiem polski rząd na razie odłożył plany uchwalenia tak zwanej "piątki dla zwierząt". Podkreślono jednocześnie, że ewentualne zmiany w przepisach trzeba przygotować od nowa, w tym również konsultując je z rolnikami i hodowcami. Dzięki temu będzie można znaleźć kompromis i opracować takie zapisy, które będą jednocześnie chroniły los zwierząt, ale także nie wpłyną na pogorszenie sytuacji polskich rolników i gospodarstw.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?