Jedlińskie Kusaki odbywają się nieprzerwanie od kilkuset lat. Zwyczaj ten co roku ściąga do podradomskiej miejscowości setki miłośników tradycji z całej Polski. We wtorek powitał ich barwny korowód przebierańców, pod wodzą maskotki Raczka którzy przy dźwiękach kołatek diabłów, przeszli na Rynek, by osądzić schwytaną Śmierć. Były to baby, cyganki, niedźwiedź, rybacy, krakowianki, para młoda - odgrywani wyłącznie przez mężczyzn. Kiedy już Kostucha stanęła na scenie, zaczął się sąd, a po wielu oskarżających wystąpieniach poszczególnych świadków zapadł wyrok - jak zawsze skazujący.
Przywołany Kat w czerwonych szatach wreszcze ściął jej głowę mieczem, co wywołało wiwaty przebierańców oraz zgromadzonej publiczności, i dalej trwała zabawa na jarmarku i przy muzyce disco polo zespołów Focus i Jorgus.
Jedlińskie Kusaki to także święto lokalnej społeczności, w czasie którego wręczana jest nagroda Jedliński Raczek za szczególne zasługi. W tym roku trafił on do rąk Łukasza Kurka, kierownika do spraw technicznych Gminnego Centrum Kultury i Kultury Fizycznej w Jedlińsku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?