Wstępnie wykluczono skażenie chemiczne wody, które mogła spowodować ewentualna awaria. Z zapisów, jakie odczytano w elektrowni, wynika, że nie przekroczono dopuszczalnej temperatury wód pochłodniczych.
Przeczytaj pierwsze informacje na ten temat: Martwe ryby w Wiśle pod Kozienicami
- Według nich wynosiła ona dokładnie 33,9 stopnia Celsjusza, zaś dopuszczalna norma to 35 stopni - mówi Tomasz Skuza z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Dodaje, że do takich strat w rybostanie mogła przyczynić się ogólna sytuacja w pogodzie. Niemal z dnia na dzień z 15 stopni na plusie temperatura spadła do 15 poniżej zera. Spadła też temperatura wody w Wiśle do - 1, czy - 2 stopni. Tak więc wystąpienie różnicy temperatur spowodowanej z jednej strony ostatnimi mrozami, a z drugiej podwyższoną temperaturą wód pochłodniczych mogło doprowadzić do szoku termicznego ryb.
Ostateczne wyniki kontroli mają być znane w przyszłym tygodniu.
Podobna sytuacja miała miejsce w kanale spustowym przy elektrowni w Połańcu. W poniedziałek wędkarze znaleźli tam tony śniętych ryb. Według nich, wina może leżeć po stronie elektrowni, która mogła spuścić zbyt gorącą wodę do kanału Mówi się też o skażeniu.
Zobacz też: Warstwa piany i śnięte ryby w rzece Główna / TVN 24 (x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?