Zdarzenie miało miejsce w świąteczny czwartek około godziny 12.
- O pożarze powiadomiła nas postronna osoba. Na miejsce przyjechały wozy gaśnicze z Ochotniczej Straży Pożarnej w Majdowie oraz PSP z Szydłowca. Musieliśmy gasić płonące budynki, jednocześnie walczyć o to, aby ogień nie przedostał się na kolejne. Cała akcja trwała dokładnie dwie godziny i piętnaście minut - opowiadał Bartłomiej Wilczyński, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu.
Ogień strawił stodołę, dwie szopy na sąsiednich posesjach oraz dach innego budynku gospodarczego na jeszcze jednej działce. Spłonęły też maszyny rolnicze, zebrane płody rolne, wyposażenie budynków. Nadal trwa szacowanie strat po pożarze. Co było przyczyną? Wstępne oględziny strażaków wskazują, że prawdopodobnie podpalenie. W stodole, gdzie powstało zarzewie ognia, nie było prądu, wykluczona jest więc wersja ze zwarciem instalacji elektrycznej. Dokładną przyczynę pożaru ustalają jednak szydłowieccy policjanci.
Był to już drugi na przełomie 3,5 miesiąca pożar w Łazach. W lutym spłonął tam dom mieszkalny, choć wtedy za przyczynę podawano nieszczelność komina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?