Gmina Zwoleń odczuwa skutki epidemii koronawirusa. Na razie są oszczędności, ale przyszły rok może być trudny

- Jednym ze skutków epidemii są z pewnością mniejsze wpływy z podatków w porównaniu do tego samego okresu w poprzednim roku. W marcu były one ponad połowę niższe niż zwykle. Sytuacja finansowa gminy nie wygląda jednak tak źle, ponieważ w ramach poprzedniego budżetu udało się zgromadzić nieco oszczędności. Dzięki temu na razie nie odczuwamy większych problemów finansowych i będziemy się starać wykonać wszystkie zaplanowane na ten rok inwestycje - mówi Arkadiusz Sulima, burmistrz Zwolenia.

Włodarz miasta nie wyklucza jednak, że sytuacja może się pogorszyć w drugiej części tego roku. Ma to przede wszystkim związek ze wspomnianymi już wpływami z podatków. Przypomnijmy, że w ramach tarczy antykryzysowej, przedsiębiorcy mogą składać wnioski o ich częściowe lub całkowite umorzenie. Wpływy z podatków stanowią dużą część corocznego budżetu lokalnych samorządów.

- Takie wnioski składa bardzo wielu przedsiębiorców. Ucierpiała zwłaszcza branża gastronomiczna, hotelarska i usługowa. Tarcza antykryzysowa mówi o pierwszym kwartale tego roku, jednak część z nich składa wnioski również na inne miesiące. Oczywiście wszystkie z nich będziemy rozpatrywać indywidualnie i spróbujemy pomóc firmom, które faktycznie były zamknięte ale wątpię, czy uda się rozpatrzyć pozytywnie wszystkie wnioski - mówi burmistrz Zwolenia.

Skutki epidemii samorząd Zwolenia może odczuwać przez długi czas. Problemy finansowe mogą objąć przyszły rok.

- Wpływy pochodzące z podatków mają bezpośrednie przełożenie na subwencje, które dostajemy od państwa. Jeśli w tym roku umorzymy ich znaczną część, to dostaniemy mniej pieniędzy w przyszłości. W ten sposób epidemia uderzy w nasz budżet dwa razy. Liczymy na to, że rząd przemyśli sprawę i nie obniży subwencji. W innym przypadku czeka nas zaciskanie pasa - mówi Arkadiusz Sulima. - Mówi się o tym, że coś ma być robione, aby wesprzeć lokalne samorządy ale na razie nie ma żadnych konkretów. Na rozwiązanie tego problemu pozostaje jednak wciąż dużo czasu i jestem dobrej myśli - dodaje włodarz miasta.