Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
„Piłka płacze”. „Piłka nożna straciła króla”. „Świat w żałobie”. Tytuły w gazetach i nagłówki artykułów w światowych mediach teraz i w najbliższych godzinach nie będą się różnić. Pele nie żyje. Największy. Król futbolu. Dla niektórych nawet ich bóg. Przeanalizujmy, co piszą na świecie o tej strasznej wiadomości.

„Pomimo odwiecznej rywalizacji między Brazylią a Argentyną nikt nie może wątpić, że Pele był jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii. Dla wielu lepsi są Diego Maradona i Lionel Messi. Bez wątpienia wyznaczył erę od swojego debiutu jako nastolatek zarówno dla Santosu, jak i reprezentacji Brazylii” – napisano w argentyńskiej publikacji „Ole!”.

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

„Umiejętności i niesamowita szybkość Pelego w połączeniu z zabójczą precyzją przed siatką” – metaforycznie zaczyna nekrolog BBC. „Bohater narodowy w swojej rodzinnej Brazylii, stał się światową ikoną sportu. A poza boiskiem niestrudzenie prowadził kampanię na rzecz lepszych warunków życia dla osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji w społeczeństwie”.

„Bohater narodowy w swojej rodzinnej Brazylii, Pele był kochany na całym świecie – przez biednych, wśród których dorastał; bardzo zamożnych, w których kręgach podróżował; i prawie każdego, kto kiedykolwiek widział go grającego” – pisze „New York Times”. „»Pele jest jednym z nielicznych, którzy obalili moją teorię« – powiedział kiedyś Andy Warhol. „Zamiast 15 minut sławy będzie miał 15 wieków”. Pele zjednał sobie fanów swoją optymistyczną osobowością i wiarą w moc piłki nożnej – piłki nożnej dla większości świata – jednoczącej ludzi niezależnie od ras, klas i narodowości. Pele nie tylko grał najlepiej; propagował to także na całym świecie”.

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

„Telewizja została wynaleziona w samą porę, by świat mógł zobaczyć na własne oczy cudowne dziecko Pele” – zauważą „Marca”.„Czarno-biały i spowolniony obraz, ale ludzie mogli zobaczyć, co wydarzyło się 15 czerwca 1958 roku w Göteborgu. Słowa rosyjskiego trenera Kachalina nie mogły w pełni wyjaśnić tego, co się stało: »Nie mogę uwierzyć, że dzisiaj widziałem piłkę nożną. Jestem naprawdę zdumiony, nigdy nie widziałem tak pięknej gry«. 17-letni Edson Arantes do Nascimento właśnie objawił się na mistrzostwach świata w Szwecji – i od tego dnia piłka nożna już nigdy nie była taka sama. Król wymyślał cuda w każdym meczu. To była impreza. Wieczna symfonia! Był najbardziej spektakularny. Najbardziej innowacyjny. Po prostu Król”.

„W swojej karierze wielokrotnie świecił i dotykał nieba” – zaczyna nekrolog „El Espectador”. „Z piłką robił, co chciał, i pozostawił ślad w historii w miejscu, do którego nikt nie może dotrzeć. Świat futbolu opłakuje króla, ale celebruje jego dziedzictwo”.

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

Brazylijska strona „O Globo” zmieniła nazwę strony startowej na „Pele” – wszystkie materiały, które się tam znajdują, są tylko o nim.

„Piłka nożna straciła króla” – czytamy w jednym z najdłuższych i najliczniejszych artykułów. „Zabierze ze sobą rekordy, które być może nigdy nie zostaną pobite. Jest jedynym trzykrotnym mistrzem świata. Pele bez butów stał się międzynarodową gwiazdą. Potem został gwiazdą filmową, nagrywał płyty i wykorzystywał swój wizerunek do sprzedaży wielu produktów. Największy chłopiec z plakatu Tupiniquim! Miał żywiołowe życie, z kłótniami, które czasami go rozdzierały. W ostatnich latach twarda skorupa niezwyciężonego bohatera stopniowo się kruszyła z powodu kolejnych problemów zdrowotnych. Problemy, które pokazały wszystkim, że Pele nadal był człowiekiem. Zaufaj nam, jest. Choroba stała się dla niego najtwardszym obrońcą, z jakim kiedykolwiek musiał się zmierzyć i jedynym, którego nie mógł pokonać. Wśród jego dziwactw wyróżniało się jedno: naleganie na oddzielenie dwóch osobowości, odnoszenie się do niego w trzeciej osobie. Edson zmarł dzisiaj. Pele, legenda, będzie żył wiecznie”.

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

Jedna z głównych brazylijskich publikacji – ESPN Brazil – poświęca całą stronę: „Pele na zawsze”.

„Media ze szczególną czcią żegnają główną legendę narodową: Pele nie żyje. Edson Arantes do Nascimento nie żyje. Mówiąc najprościej, największy sportowiec wszechczasów. Pele, król futbolu. Człowiek, który pokazał światu, że sztuka kopania piłki potrafi urzec widzów, powstrzymać wojny, wywołać westchnienia i sprawić, że piłka nożna stanie się jeszcze bardziej popularna. Świat pogrążony w żałobie opłakuje stratę jednej z najbardziej emblematycznych postaci. Zasmucony piłkarski świat żegna geniusza, który odcisnął piętno na historii piłki nożnej. Edson odszedł. Pele nie. W końcu Pele jest wieczny”.

Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno”

„Wielkość opuściła futbol – zmarł posiadacz niekwestionowanego tytułu Króla najpopularniejszego sportu na planecie” – pisze „Correio Braziliense”.

„Świat stracił Pelego, największego człowieka w historii futbolu” – czytamy w nagłówku „Umdoisesportes”.

„Do widzenia, Wasza Wysokość” – żegna Pelego portalem agazeta.com.

Żegnaj, królu.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorycz całej piłkarskiej rodziny po śmierci Pelego. „Wśród jego dziwactw, wyrózniało się jedno” - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie