Fundacja dla Szczeniąt Judyta to organizacja non profit, której celem jest niesienie pomocy psim dzieciom. Pod jej opiekę trafiają szczenięta porzucone, chore, skrzywdzone, po wypadkach, zabierane z rowów, pól i ulic - często z matkami. Leczą je, przygotowują do adopcji i znajdują dla nich dobre, świadome podejmowanej odpowiedzialności, kochające domy.
Fundacja działa na terenie całego kraju. Ostatnio interweniowała w jednym z gospodarstw w Starej Błotnicy.
- O tym, że na terenie posesji znajduje się dużo psów, dowiedzieliśmy się od jednej z wolontariuszek z Radomia. Następnego dnia rano pojechaliśmy na miejsce, i to, co zobaczyliśmy, przeraziło nas. Po terenie zaniedbanego gospodarstwa biegały psy, były dosłownie wszędzie, kryły się w stodołach, oborach, budynkach gospodarczych. Łącznie wyłapaliśmy 12 suk, jedenaście szczeniąt i jednego psa - opowiada Małgorzata Brzezińska z Fundacji dla Szczeniąt Judyta. - Te zwierzęta żyły w strasznych warunkach, ale ich właściciele starali się o nie dbać, jak umieli najlepiej.
Na stronie fundacji na facebooku można zobaczyć film z interwencji. Wolontariusze fundacji dosłownie przeczesywali budynki gospodarcze i całą posesje w poszukiwaniu kolejnych zwierząt. „Nie mogliśmy przejść obojętnie obok psiego cierpienia” - piszą wolontariusze.
- W gospodarstwie mieszkają dwaj bracia. To dobrzy, trochę nieporadni życiowo ludzie, tu nie było mowy o znęcaniu się nad zwierzętami, ale psy nie mogły zostać w takich warunkach i w takiej ilości. Właściciele psów opowiedzieli nam, że kiedyś ich ojciec zabił szczeniaki, i od tej pory przestało im się powodzić, dlatego obiecali sobie, że nigdy nie skrzywdzą żadnego zwierzęcia. Oni dbali o te psy, tak, jak umieli, ale zwierzęta były praktycznie bez opieki, rozmnażały się między sobą, nie mogły tam zostać. Mieszkańcy pomagali nam wyłapywać te zwierzęta - dodaje Małgorzata Brzeźnicka. - Wieś wiedziała o tych psach, brała od nich szczeniaki płci męskiej, a suki zostawały i dalej się rozmnażały.
Fundacja miała zabrać 10 psów, wzięła 25. To małe psy, kundelki w typie ratlerka, o wadze do 10 kilogramów. Część jest w siedzibie fundacji, część w hotelikach dla zwierząt. Suki i pies pod diagnostyce zostaną poddane zabiegom sterylizacji i kastracji. Szczenięta zostały odrobaczone. Teraz czeka je socjalizacja, potem znajdą nowe domy.
Po akcji Fundacja uruchomiła zbiórkę na pokrycie kosztów szczepień, podkładów, mleka, karmy, rachunków za hoteliki, wyposażenia domów tymczasowych. Udało się zebrać 10 tysięcy złotych.
- Na razie mamy pieniądze, ale może okazać się, że psy będą u nas przebywać miesiącami, i niewykluczone, że jeszcze raz założymy zbiórkę na ten cel - mówi Małgorzata Brzezińska. - Dlatego zachęcamy, by fundację wspierać na bieżąco. Można nam pomóc kupując karmę dla psów, rozliczając podatek, podarować nam jeden procent, albo zrobić przelew na jedno z podanych na profilu fundacji kont bankowych, z dopiskiem „Gospodarstwo z horroru”.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zagraniczne marki po polsku. Znane produkty w polskiej wersji
Zakupy w Internecie. Oczekiwania a okrutna rzeczywistość
Quiz. Co Ty wiesz o Radomiu? Sprawdź się!
Studniówkowe przesądy. Sprawdź, co zrobić, by dobrze zdać maturę!
Budżet obywatelski w Twojej gminie. Wejdź na budzetalert.pl i działaj z nami
Top 10 restauracji w Radomiu według portalu TripAdvisor. Gdzie dobrze zjesz?
Rejestr pedofilów i gwałcicieli w regionie STYCZEŃ 2019 Nazwiska Zdjęcia
Oni są poszukiwani przez policję STYCZEŃ 2019 [CZĘŚĆ I]
Oni są poszukiwani przez policję STYCZEŃ 2019 [część II]
Zobacz też: 28-latek driftował na rondzie w Radomiu. Został zatrzymany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?