Grali z Szycem u Hoffmana

O FILMIE

O FILMIE

"Bitwa Warszawska 1920" w reżyserii Jerzego Hoffmana jest jednym z największych przedsięwzięć polskiej kinematografii. Film kręcony jest w technologii trójwymiarowej i w zwykłej. W głównych rolach wystąpią między innymi: Daniel Olbrychski, Borys Szyc, Bogdan Linda, Natasza Urbańska oraz cała plejada aktorów, którzy wcielą się w role historycznych postaci polskich i zagranicznych wojskowych i polityków oraz rewolucjonistów komunistycznych. W filmie pojawią się żołnierze w mundurach z tamtego okresu, broń oraz pierwszy czołg, Renault FT 17. Uroczystą premierę filmu "Bitwa Warszawska 1920" zaplanowano na koniec września przyszłego roku.

"Bitwa Warszawska 1920" w reżyserii Jerzego Hoffmana to kolejna, po serialu "1920. Biało-czerwone", produkcja filmowa na planie której pojawili się członkowie Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych.

W dniach 23-26 sierpnia siedmioosobowa delegacja Stowarzyszenia gościła w Komarowie pod Zamościem, gdzie kręcono ujęcia do polskiej megaprodukcji.

OBSŁUGA WOZÓW

Wybór miejsca nie był przypadkowy - na polach pod Komarowym w 1920 roku odbyła się największa bitwa kawaleryjska XX wieku pomiędzy nacierającą ze wschodu I Armią Konną Budionnego, a polską 1 Dywizją Jazdy Juliusza Rómmla. Przeważające siły bolszewickie zostały rozbite. W samych zdjęciach brało udział około 250 kawalerzystów, kilkanaście wozów taborowych i taczanek z obsługą.

Członkowie Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych wcielili się w rolę bolszewickich piechurów, do których zadań należało odpowiedzialna rola obsługi wozów taborowych z ciężkim karabinem maszynowym.

- Z planu filmowego szczególnie utkwiła nam w pamięci paniczna ucieczka bolszewików, a zwłaszcza wozów taborowych które mieliśmy przydzielone - całość wyglądała bardzo realnie, a przeżycia należały do ekstremalnych - mówi Krzysztof Zając, prezes Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych.

SPOTKANIE Z REŻYSEREM

Miłym akcentem dla kozieniczan było spotkanie i rozmowa z reżyserem filmu Jerzym Hoffmanem. Do samego spotkania doszło w dosyć zaskakujący i niespodziewany sposób.

Jeden z członków Stowarzyszenia robił rekonesans wśród postawionej na potrzeby filmu niewielkiej wsi, nagle został zaczepiony przez człowieka, który zagaił rozmowę na temat umundurowania bolszewika.
- Po chwili zastanowienia wiedziałem już z kim mam zaszczyt dyskutować. Spotkanie to było tym ważniejsze, że tylko garstka rekonstruktorów w Komarowie miała okazję zobaczyć, nie mówiąc już o spotkaniu i rozmowie z Hoffmanem - opowiada Krzysztof Zając.

INNE GRUPY

W scenach batalistycznych filmu swój duży udział miały również inne grupy rekonstrukcyjne z regionu radomskiego: Stowarzyszenie 22 Pułku Ułanów Podkarpackich z Garbatki-Letnisko oraz Stowarzyszenie Szwadron Ziemi Radomskiej, Międzyszkolny Klub Jeździecki "Cwał".
Krzysztof Zając, prezes Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych: - Oprócz ekipy filmowej, aktorów - Borysa Szyca - mieliśmy okazję poznać ludzi, rekonstruktorów i podobnych nam pasjonatów z całej Polski. Bardzo chwalimy sobie współpracę z samym organizatorem i szefem Komarowskiej Potrzeby - Tomkiem Dudkiem, szefem sztabu Komarowskiej Potrzeby Tomkiem Szulerem z Radomia, a także członkami Szwadronu RP w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich z Zamościa, z którymi mieliśmy przyjemność bliżej obcować na planie przez te dni. Na zakończenie zdjęć filmowych przekazaliśmy reżyserowi Jerzemu Hoffmanowi, kierownikowi produkcji Jerzemu Szebeście oraz Borysowi Szycowi oraz przyjaciołom z planu podarunki w postaci albumów, map oraz gadżetów przekazanych przez Wydział Promocji i Kultury Starostwa Powiatowego w Kozienicach. Każdy obdarowany był mile zaskoczony i niezwykle ucieszony pamiątkami. Podczas całego pobytu zostaliśmy bardzo gościnnie przyjęci przez mieszkańców Krzywostoku, gdzie mieścił się sztab Komarowskiej Potrzeby oraz zakwaterowanie rekonstruktorów.