Grupa Rowerowa Zwoleń na wycieczce

W tym roku w dwóch etapach Grupa Rowerowa Zwoleń odkrywała już szlaki związane z Janem Kochanowskimi, odwiedziła Wilno i podróżowała wschodnimi rubieżami Polski, uczestniczyła też w rowerowej pielgrzymce na Jasną Górę.

Droga do Wąwolnicy

Tym razem trasa prowadziła do Wąwolnicy. Grupa jechała przez Janowiec z przeprawą promową na Wiśle do Kazimierza i dalej przez Uściąż oraz Niezabitów do Kębła. - To miejsce, gdzie w czasie XIII - wiecznych najazdów tatarskich polscy jeńcy wzięci w jasyr zostali w cudowny sposób oswobodzeni. Dowódca zbudował tam kapliczkę, umieścił w niej Figurę Matki Bożej i posypały się wielkie cuda oraz łaski. Hrabia Firlej zbudował tam kościół pod wezwaniem Zwiastowania Matki Bożej, przy rosnącym ciągle kulcie Figura Matki Bożej była tam umieszczona do 1700 roku. OO. Benedyktyni za pozwoleniem papieża przenieśli cudowną Figurę do kościoła na wzgórzu zamkowym w Wąwolnicy, gdzie do dzisiaj otoczona wielkim kultem słynie wielkimi łaskami i cudami. - opowiada Elżbieta Nowakowska z Grupy Rowerowej.

Kamień i kapliczka

W Kęble od początku drugim obiektem kultu poza Figurą był kamień, na którym dokonało się objawienie. To miejsce spotkało się również z dużym zainteresowaniem zwoleńskich rowerzystów.

- Wokół kamienia zbierali się wierni prosząc Maryję o potrzebne łaski - opowiada Elżbieta Nowakowska - W połowie XIX wieku ociemniały Franciszek Klempiński wypełniając życzenie Matki Bożej otrzymane podczas snu zbudował na kamieniu kapliczkę i odzyskał wzrok. Na miejscu tej kapliczki w 2008 roku pobudowano nową kapliczkę

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu ZWOLEŃSKIEGO

Wyprawowe plany

Zwoleńscy pielgrzymi uczestniczyli w popołudniowych nabożeństwach o uzdrowienie duszy i ciała w wąwolnickiej bazylice, a w niedzielę, po porannej mszy przed cudowną figurą w Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej udali się w powrotną drogę do Zwolenia. Jedenastoosobową Grupę z przypiętą do roweru flagą narodową z napisem Zwoleń, prowadził lider Czesław Nowakowski i jak zawsze wszyscy jechali w kamizelkach z napisem Zwoleń.

Jak zwykle dopisała tez kondycja i humory. Nic więc dziwnego, że zaplanowano już kolejny wyjazd - do Bałtowa, a zakończenie sezonu ma się odbyć w październiku w Wysokim Kole.