Grypa atakuje w regionie radomskim. Coraz więcej zakażeń, specjaliści namawiają: zaszczep się póki czas

Cała uwagą zwrócona jest na koronawirusa, tymczasem wirus grypy wcale nie czeka, już atakuje i to coraz bardziej. Tak zwany sezon grypowy w Polsce trwa. To widać w statystykach inspekcji sanitarnych. Wynika z nich, że od 23 do 30 września tego roku na Mazowszu odnotowano 21 335 zachorowań lub podejrzeń zachorowania na grypę. W analogicznym okresie 2020 roku było ich 12 825. Ale tu epidemiolodzy robią zastrzeżenie i przypominają, że we wrześniu ubiegłego roku mieliśmy już trzecią falę koronawieusa. Po pierwsze dostęp do lekarzy był utrudniony, mniej było diagnozowanych przypadków. Po drugie zadziałały zasady dystansu społecznego, maseczki, dezynfekcja. Grypa, tak jak koronawirus przenosi się drogą kropelkową, powszechnie stosowane środki bezpieczeństwa mogły zadziałać też na wirusa grypy.

Co nie zmienia faktu, że wirus grypy jest w natarciu. A powikłania po chorobie mogą być zagrożeniem dla życia, może dojść do zapalenia płuc, mięśnia sercowego, czy zapalenia mózgu.

W radomskich przychodniach już widać, że infekcji jest więcej. Zgłaszają się pacjenci z temperaturą, katarem, kaszlem.

- Rzeczywiście przeziębień jest więcej - przyznaje Teodora Słoń, lekarz internista. - Co gorsza zgłaszają się też częściej pacjenci, młode osoby z dusznościami, przerażone, że zachorowały na COVID-19, ten strach jest olbrzymi, ale pytanie o szczepienia odpowiadają, że jeszcze się nie zaszczepili. Co więcej przychodzą bez maseczek, na wejściu dostają je oczywiście od nas. Już sama informacja o wymazie wywołuje sprzeciw. Tłumaczymy wszystkim, żeby się szczepili, bo skoro tak boją się zachorować to powinni się zabezpieczyć. Ale cóż, nie każdy to rozumie. W ostatnim czasie skierowałam kilka osób na prześwietlenie płuc, bo były zmiany osłuchowe - wyjaśnia Teodora Słoń.

Oddział dziecięcy szpitala w Radomiu pełny małych pacjentów
W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym na radomskim Józefowie na szczęście nie ma jeszcze pacjentów z powikłaniami po grypie lub ciężkiego przebiegu choroby. Ale są jednak inne choroby sezonowe, z powodu których choćby na oddziale pediatrycznym przebywają mali pacjenci.

Jak informują nasi pediatrzy, aktualnie leczą dużo niemowląt z powodu zapalenia oskrzelików lub zapalenia płuc. Cała niemowlęca część oddziału jest zajęta przez dzieci. Schorzenia te wiążą się głównie z duszącym, uporczywym kaszlem, wysoką temperaturą.

- Leczenie jest dość długie i wymaga niejednokrotnie tlenoterapii, włączenia sterydów czy antybiotyków - mówi Karolina Gajewska, rzecznik prasowy szpitala na Józefowie. - Lekarze są zgodni, że przeciwko grypie należy się zaszczepić, o ile nie ma przeciwwskazań medycznych do tego zabiegu. Sezon grypowy jeszcze potrwa, a szczepienie jest skuteczną obroną przed zachorowaniem i ewentualnymi powikłaniami po grypie. Nie ma również przeciwwskazań do tego, by wraz ze szczepieniem przeciwko grypie zaszczepić się przeciwko COVID-19.

W szpital na Józefowie wykonywane są oba szczepienia. - Można się zaszczepić w naszym punkcie, który na czas jesieni i zimy wrócił do swojej pierwszej lokalizacji, czyli do pomieszczeń za bufetem w głównym budynku szpitala (na parterze za windami). Zachęcamy do kontaktu z naszym punktem pod nrem tel. 48 361 05 05 lub 48 361 05 06. Szczepienia realizujemy od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 15 - dodaje rzecznik.