Monika Jakubczyk, prezes zarządu spółki Korej:
We wtorek na stoisku pana Edwarda termometr pokazał 30 stopni Celsjusza.
Monika Jakubczyk, prezes zarządu spółki Korej:
- Pawilony wybudował poprzedni zarząd. Ktoś nie pomyślał, że pod takim dachem będzie gorąco. A my teraz mamy związane ręce, bo nie ma jak obniżyć temperatury latem i podwyższyć zimą. To otwarty obiekt a klimatyzacja schłodziłaby lub ogrzewała atmosferę.
Kupcy narzekają na upał i proszą o pomoc a zarząd spółki rozkłada ręce, bo nie może znaleźć rozwiązania.
- Klienci nam uciekają, bo odechciewa im się robić zakupy w takiej duchocie - mówi Edward Ziętek, jeden z handlujących na targowisku Korej. - Wiatraki chodzą całe dnie a my musimy za to płacić, bo nam klimatyzacji nikt nie założył.
WINNY PLASTIKOWY DACH
Pawilony powstały w 2007 roku. Kupcy zaczęli tam handel trzy lata temu w sierpniu. Na początku handlujących było mniej. Później stopniowo stoiska zaczęły się zapełniać. Jak mówią kupcy, teren jest piękny a samo targowisko wygląda imponująco. - Najgorsze jest jednak to, że zimą mamy tu po minus 30 stopni a latem po 30 na plusie - mówi Edward Ziętek, jeden z kupców. - Przez ten plastikowy dach jest tak parno i gorąco, że nie da się wytrzymać. Sami pomalowaliśmy go specjalną farbą, żeby tak słońce nie prażyło.
Farba trochę pomogła, ale w upalne dni w pawilonach jest nawet 40 stopni Celsjusza. - Żebym ja chociaż klientów miał to bym nie narzekał, ale ludzi odstrasza ta temperatura - dodaje nasz rozmówca. - A płacę za to niemałe pieniądze.
DROGO I GORĄCO
Mężczyzna ma pretensje do zarządu spółki, że nic z tym nie robi. - Wybudowali to na nasz użytek, ale nas o zdanie nikt nie pytał - mówi mężczyzna. - Nie było żadnych konsultacji.
Jak dodaje, rozmowy zarządem nie przyniosły efektu. - Cały czas tłumaczą, że poprzedni zarząd postawił - rozkłada ręce pan Edward. - To jedyne tłumaczenie.
Zdecydowanie lepsze warunki mają kupcy, którzy handlują w halach spółki. - Ja płacę 40 złotych za metr plus VAT - mówi Edward Ziętek. - Tamci po 70 złotych plus VAT. Wspólnie płacimy tylko podatki. My tu płacimy sami za media, oni mają lepsze warunki, klimatyzację i prąd w cenie. My tu z pawilonów i zewnątrz utrzymujemy tych w hali. To niesprawiedliwe.
Kilka metrów dalej w przejściu temperatura wyniosła już 50 stopni Celsjusza.
ZWIĄZANE RĘCE
Monika Jakubczyk, prezes zarządu spółki Korej poinformowała nas, że sprawa jest jej znana. - Wiadomo, że jeśli dach jest z poliwęglanu to w środku będzie gorąco latem i zimno zimą. Nikt jednak nie przyszedł jak pawilony były stawiane, żeby zgłosić sprzeciw - mówi prezes. - Alejki są otwarte, więc powinien być przewiew. Tyle, że z czasem stoisk przybyło to i ruch powietrza się zaburzył.
Dach zamontowano po to, by chronił kupców i klientów przed deszczem i śniegiem. - Przecież go nie zdemontujemy, bo tego nie chcą nawet kupcy - tłumaczy prezes. - Nie możemy także stworzyć tam zamkniętej przestrzeni, bo to są pawilony. A montaż klimatyzacji spowodowałby to, że będziemy po prostu ogrzewać bądź ochładzać atmosferę.
Jak dodała Monika Jakubczyk, w hali są jeszcze wolne miejsca. - Tyle, że nikt z pawilonów nie jest nimi zainteresowany - mówi.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?