Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia jak z bajki. Dominik Wojdalski wygrał z białaczką i wrócił na boisko (ZDJĘCIA)

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Dominik Wojdalski wrócił na boisko
Dominik Wojdalski wrócił na boisko Grójec24.net
Dominik Wojdalski wrócił na boisko. Spełnił swoje marzenia. Jego historia jest dowodem, że można skutecznie walczyć z białaczką, można ja pokonać i realizować swoje marzenia.

O Dominiku Wojdalskim pisaliśmy już wielokrotnie. Jednak największą przyjemność sprawiają takie teksty, gdy widzimy, że ciężko chory młody człowiek wraca radosny i uśmiechnięty. „Wojdal” jak mówią przyjaciele, to młody 23 letni bramkarz GPSZGłuchów, ale też trener małych zawodników w FCMundialito. Trzy lata temu pierwszy raz dowiedział się o białaczce. Udało się. Wygrał i wrócił do normalnego życia. Niestety jego radość trwała bardzo krótko. Zimą 2020 roku ponownie dowiedział się o chorobie. Tym razem białaczka wróciła z ogromną siłą. Nie było czasu. Szansą na wyleczenie była kuracja terapią Car-T Cell, w klinice w Poznaniu. Koszt 1,5 miliona złotych. Suma przekraczająca wszelkie możliwości Dominika i jego bliskich. Na facebooku powstała specjalna grupa „Armia Wojdala”. Zorganizowano imprezy, licytacje, zbiórki. Praca wielu wolontariuszy, szybko przyniosła efekty. Wczesną wiosną zebrano pieniądze i Dominik Wojdalski mógł roozpocząć wyjątkową kurację. W tego typu sytuacjach nie było pewności, czy się uda. Leczenie przyniosło niesamowite efekty. 3 maja Dominik Wojdalski pochwalił się, że wygrywa z białaczką 2:1, że wraca do domu. Potem jeszcze przeszedł szereg różnych badań, które musiały dać potwierdzenie, że „Wojdal”jest zdrowy.
- Jestem czysty. Mamy to! Wygraliśmy to razem. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Aż łzy spływają na myśl, że to może być koniec koszmaru - napisał Wojdalski na swoim Facebooku.
Marzył aby wrócić do sportu. W czerwcu rozpoczął treningi. Nie było łatwo po takiej chorobie. W sobotę zagrał w meczu klasy A, w ekipie GPSZGłuchów. Marzenie się spełniło.
W czerwcu rozpoczął treningi. Nie było łatwo po takiej chorobie. Ciężko było przyzwyczaić organizm do wysiłku. W sobotę zagrał w meczu klasy A, w ekipie GPSZ Głuchów. Marzenie się spełniło.
W 30.minucie meczu kontuzji uległ bramkarz GPSZ, który zderzył się z rywalem. Trener dokonał zmiany. Między słupkami pojawił się rezerwowy do tej pory Dominik Wojdalski. Kiedy wchodził na boisko jego drużyna przegrywała 0:1. Po przerwie „Wojdalowi” i spółce udało się wyrównać. Młody bramkarz był bliski zachowania czystego konta, ale niestety w końcówce rywalom ze Stromca udało się zdobyć gola, i mecz zakończył się porażką GPSZ 1:2. Jednak wynik w tym przypadku... jest mniej ważny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie