IV liga. Zwycięstwa Broni i LKS Promna

Broń Radom - Proch Pionki 1:0 (0:0)
Bramka: Bojek 70
Broń: Młodziński - Jakubczyk (46 Jedynak, 64 Pietralski), Kupiec, Więcek, Dobosz, Leśniewski, Nowosielski, Oziewicz, Nogaj (46 Sobolewski), Bojek, Czarnecki (90 Aziz)
Proch: Majos - Denkiewicz (70. Kapusta), Kowalkowski, P. Gromski, Sałek (89 Borzęcki), Szczepański, Czerski, Bawor, Kisiel, Kołodziej (46 Nqabeni), Kozicki (85 Śwital).

Obie drużyny do tego spotkania podeszły ambicjonalnie, ale przed przerwą kompletnie nie było widać różnicy w tabeli. Broń jest wiceliderem, a Proch zajmuje ostatnie miejsce. Pionkowianie postawili się gospodarzom i byli równorzędnym partnerem dla Broni. Sytuacji podbramkowych było jednak niewiele.
W drugiej połowie Broń przycisnęła i zmarnowała kilka wyśmienitych okazji. Dopiero w 70 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony, Michał Bojek zdobył bramkę.
W 75 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Paweł Młodziński popisał się efektowną paradą, bo mogło być 1:1. W 90 minucie sędzia podyktował rzut karny. Faulowany był świeżo wprowadzony na boisko Moatasem Aziz. Piotr Nowosielski nie trafił z rzutu karnego i pojedynek zakończył się skromną wygraną Broni.

LKS Promna - Szydłowianka Szydłowiec 4:2 (2:1)
Bramki: Majewski 20, Barzyński 40, Sokól 80, Nowocień 85, - Lewiński 4, 90 z karnego
Promna: Domański - Molga, Dąbrowski, Dubina, Wasilewski, Trzaska, Majewski (82 Wolski), Barzyński, Nowocień (87 Markiewicz), Kulej (59 Oparcik), Sokół
Szydłowianka: Wieczorek - Suwara, Jakubczyk (66 Menzegha, 72 Gnat), Czarnota, Szewczyk, Szyszka (77 Ziętkowski), Leszczyński, Zagórski, Kalbarczyk, Miller, Lewiński.

Bardzo ważny pojedynek dla obu drużyn, które znajdują się na pograniczu strefy spadkowej. Szydłowianka lepiej zaczęła to spotkanie i już w 4 minucie Kamil Lewiński trafił do siatki. Potem ekipa gości grała bardzo nieskutecznie, a to Promna na przerwę schodziła prowadząc 2:1. W drugiej połowie miejscowi skrzętnie wykorzystali każdy błąd i dobili Szydłowiankę. Zespół z Szydłowca po porażce ma ciężkie zadanie i niestety jedną nogą jest już blisko spadku.