Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki: Naszym celem będzie każdy kolejny ligowy pojedynek

Michał Nowak
Michał Nowak
Jacek Skrok (z prawej) poprowadzi zespół E.Leclerc Radomki Radom w sezonie 2017/2018 na zapleczu ekstraklasy.
Jacek Skrok (z prawej) poprowadzi zespół E.Leclerc Radomki Radom w sezonie 2017/2018 na zapleczu ekstraklasy. Łukasz Wójcik / Fabryka Studio
Jacek Skrok, szkoleniowiec E.Leclerc Radomki w przedsezonowej rozmowie z "Echem Dnia" opowiada o przygotowaniach do sezonu i planach drużyny na sezon 2017/2018.

Jak trener oceni okres przygotowawczy? Można być z niego zadowolonym?
- Nie znam trenera, który powiedziałby, że okres przygotowawczy został źle przepracowany (śmiech), ale tak na poważnie, to planowałem odrobinę dłuższe te przygotowania, ale z różnych powodów to się nie udało. Uważam, że przy praktycznie całkowicie nowym zespole potrzeba dużo pracy. Wstępnie były też głosy, że liga rozpocznie się w połowie października, a zaczynamy tydzień wcześniej. Jeśli chodzi jednak o samą pracę, to trudno mieć zastrzeżenia. Wypadł nam co prawda jeden sparing, bo tydzień przed turniejem pucharowym chcieliśmy jeszcze rozegrać grę kontrolną, ale sparingpartner odmówił. Generalnie okazało się, że jeszcze tego grania by się trochę przydało. Ten Puchar Polski też wypadł troszkę nietypowo, można go było potraktować jak generalny sprawdzian przed ligą i tak do tego podeszliśmy. Myślę, że w tym okresie przygotowawczym zrealizowaliśmy swoje plany, ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje liga.

Sprawdzian generalny przed ligą jakim był turniej Pucharu Polski wypadł bardzo okazale.
- Tak, wypadł bardzo pozytywnie. Chciałem, żeby tak się stało, zwłaszcza dlatego, że zagramy w kolejnej rundzie w styczniu z zespołem z Ligi Siatkówki Kobiet i to taki bonus w związku z wywalczeniem awansu. Tym bardziej, że ten mecz odbędzie się w Radomiu i kibice będą mogli zobaczyć zespół z ekstraklasy. Myślę, że w przyszłości, jeżeli to się będzie dobrze układało, to w ramach turnieju towarzyskiego czy memoriału, będziemy chcieli zorganizować poważniejsze zmagania z udziałem zespołów ekstraklasowych, może nawet zagranicznych, aby pokazywać tę kobiecą siatkówkę na najwyższym poziomie i aby kibice wrócili do żeńskiej siatkówki, bo przez te ostatnie lata można było w Radomiu o niej nieco zapomnieć. Myślę, że starsi kibice pamiętają, ale musimy sobie wychować również nowych.

Na inaugurację zagracie z zespołem ze Świecia. W okresie przygotowawczym rywalizowaliście trzykrotnie. Bilans jest korzystniejszy dla E.Leclerc Radomki - dwa zwycięstwa i przegrana - będzie to miało wpływ na spotkanie ligowe?
- Trudno uniknąć powiązań z tym, co było w trakcie okresu przygotowawczego. Zespół ze Świecia to drużyna, która ma aspiracje, aby być w czołówce tej ligi, dlatego tym bardziej rywalizacja z nimi, to dla nas jakieś wyzwanie, szczególnie po pierwszej porażce na początku okresu przygotowawczego. Potrafiliśmy się zmobilizować najpierw w drugim meczu sparingowym, a potem przede wszystkim w pucharowym, bo to już było granie o stawkę i był to autentyczny sprawdzian. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, że tyle graliśmy ze sobą przed sezonem, różnie to w historii bywało, ale na pewno będą dodatkowe emocje w związku z tym, że właśnie z drużyną ze Świecia inaugurujemy rozgrywki. Może dzięki temu będziemy mieć odrobinę więcej pewności siebie, ale z kolei nie chciałbym, aby dziewczyny zgubiły czujność.

Macie jakieś cele na nadchodzący sezon?
- Cele stawiamy sobie sami. Naszym celem będzie po prostu kolejny mecz. Nawiązując do zeszłotygodniowych turniejów Pucharu Polski, gdzie grały zespoły z pierwszej i drugiej ligi, oprócz nas do kolejnej rundy awansowały Wisła Warszawa, Solna Wieliczka i MKS Kalisz. Jeśli taka miałaby być czwórka po fazie zasadniczej pierwszej ligi, to nie miałbym nic przeciwko (śmiech). Na pewno musimy zdawać sobie sprawę, że poza tymi drużynami jest kilka ekip, które zgłaszają swoje aspiracje to miejsc w górnej połowie tabeli, takie jak choćby Energetyk Poznań czy wspomniany Joker Świecie. Oprócz tego myślę, że przed sobą i dziewczynami będziemy stawiać takie bieżące cele. Będziemy robić podsumowania miesięczne i plany na kolejne cztery tygodnie jeśli chodzi o zdobycze punktowe, damy się na ten temat dziewczynom wypowiedzieć, żeby one też część tej odpowiedzialności potrafiły wziąć na siebie i swoje przemyślenia realizowały. Będziemy się wzajemnie dopingować do tego, aby się w tej górnej połowie tabeli znaleźć.

Wiele zawodniczek podkreślało, że dołączyło do E.Leclerc Radomki ze względu na osobę Jacka Skroka. To chyba miłe?
- To cieszy, miło słyszeć takie słowa i to nie ukrywam, że trochę ułatwia pracę. My na bieżąco widzimy efekty tej pracy i na pewno jesteśmy w stanie od siebie wzajemnie wymagać. Trudno nie być zadowolonym z tego zespołu. Myślę, że atmosfera jest dobra. To też jest tak, że nie wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie i dziewczyn, bo klub to jest też cała otoczka dookoła. Wszyscy się uczą tej pierwszej ligi kobiet. Mnóstwo rzeczy mamy już na poziomie ekstraklasy, ale jeszcze jest sporo rzeczy do dopracowania i dopilnowania. Na dziś jestem zadowolony. Chciałbym też żeby nie było kontuzji, bo to zawsze w jakiś sposób rozbija zespół, ale na razie też pod tym względem jest w porządku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie