Jadą autobusem zamiast pociągiem

- Na pasażerów pociągów czekały w Radomiu podstawio-ne autobusy.
(fot. P. Kutkowski)

Nie udało się wczoraj naprawić linii kolejowej ze Skarżyska do Radomia, którą uszkodził wykolejony pociąg. Pa-sażerowie jeździli objazdami lub komunikacją zastępczą. Ruch na jednym torze zostanie przywrócony dzisiaj.

- Przyjechaliśmy do Radomia trochę później niż pociągiem, bo kierowca pobłądził - opowiadała Barbar Słyk z Jastrzębia.
(fot. P. Kutkowski)

Do katastrofy doszło w niedzielę, po godzinie 3, gdy wyko-leiła się lokomotywa oraz kilka wagonów. Uszkodzone zostały także tory oraz trakcja elektryczna.

- Jeden z torów powinien zostać szybko naprawiony, drugi na-tomiast musi zostać odbudowany i w tym przypadku remont po-trwa znacznie dłużej. Być może pociągi wyruszą już tą trasą w nocy z poniedziałku na wtorek, a najpóźniej stanie się to we wtorek rano. Ruch będzie jednak odbywał się w sposób waha-dłowy co spowoduje, że wystąpią opóźnienia. Będą one jednak znacznie mniejsze, niż obecnie. - mówił nam Krzysztof Łań-cucki, rzecznik Polskich Linii Kolejowych.

Według Łukasza Kurpińskiego, rzecznika PKP Przewozy Regionalne największe opóźnienia miał pociąg kursujący z Lu-blina do Wrocławia.

- Jechał objazdem przez Stalową Wolę co dla pasażerów oznaczało dłuższą o blisko trzy godziny podróż. Jadący przez Radom a później Centralną Magistralą Kolejową pociąg z Olsztyna do Krakowa miął około godziny opóźnienia, zaś z Radomia do Warszawy - 46 minut - informował nasz rozmówca.

Barbara Słyk wybrała się wczoraj wraz z synem z Jastrzę-bia do Radomia. Przed godziną 7, zamiast do pociągu musiała wsiąść do podstawionego przez kolej autobusu.

- Przyjechaliśmy do Radomia trochę później niż pocią-giem, bo kierowca nie znał drogi i błądził. Na szczęście podpowiadali mu ludzie - opowiadała.