Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Garbacz, reprezentant Polski w koszykówce z nietypową wizytą u dzieci w Kłonówku. Zobacz zdjęcia

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Jakub Garbacz na lekcji w gminie Gózd
Jakub Garbacz na lekcji w gminie Gózd Sylwester Szymczak
Jakub Garbacz, jeden z najlepszych obecnie polskich koszykarzy, poprowadził lekcję w Kłonówku, w gminie Gózd. Zrobił dzieciom duży prezent w ich święto.

Jakub Garbacz to 28 - letni radomianin. Wychowanek UKS Czterdziestki. Tu zaczęła się jego kariera, ale tak naprawdę odpalił dopiero kilka lat temu grając w Stali Ostrów Wielkopolski. Był MVP Energa Basket Ligi za poprzedni sezon. Przebojem wdarł się do kadry narodowej, a w ostatnim sezonie grał też w Bundeslidze. Do szkoły w Kłonówku Kolonii przyjechał na zaproszenie Bartosza Kucharskiego, nauczyciela wychowania fizycznego, który na co dzień jest sędzią międzynarodowym.
Garbacz poprowadził rozgrzewkę, konkursy rzutowe, zabawy i gry. Wręczył dwie piłki z autografami. Sam przy tym dobrze się bawił.

- Nie było łatwo zaprosić Kubę, bo przecież dopiero zakończył sezon, ma bardzo krótki urlop, bo za kilka dni rozpoczyna zgrupowanie kadry narodowej przed meczem z Izraelem. Ma więc niewiele czasu dla rodziny, aby spędzić wakacje. Tym bardziej cieszę się, że znalazł chwilę i nas odwiedził. Dla naszej szkoły to wielka sprawa - mówi Bartosz Kucharski.
Po lekcji wychowania fizycznego był czas na pogadankę. Jakub Garbacz opowiedział trochę o swojej przygodzie z koszykówką. Uczniowie mogli mu zadawać pytania.
- Szczerze mówiąc to długo nie mogłem znaleźć swojej sportowej drogi. Uprawiałem siatkówkę, piłkę ręczną, a nawet tenis stołowy. I nawet nieźle sobie radziłem to jednak nie czułem tego tak mocno jak wziąłem się za koszykówkę. Szczerze mówiąc jakieś sześć lat temu był taki moment, że gdzieś wylądowałem na zapleczu ekstraklasy i nie łączyłęm swojej przyszłości z koszykówką. Dopiero potem wszystko poszło w dobrym kierunku. Gdybym się wówczas poddał, pewnie nigdy nie trafiłbym do kadry narodowej. Mam marzenia jak każdy zawodnik, osiągać jak najlepsze wyniki z klubem, z reprezentacją, a może nawet trafić do NBA - opowiadał z uśmiechem kadrowicz.

Może kiedyś wróci do Radomia

Młodzież pytała o auto i dom jakie posiada zawodnik. Ile zdobył najwięcej punktów w jednym meczu. Padło też pytanie, czy rozważa powrót do Radomia, bo przecież kilka lat temu seniorską przygodę zaczynał właśnie w radomskim klubie.
- Szczerze mówiąc chciałbym kiedyś zatoczyć koło i wrócić do rodzinnej miejscowości. Tutaj zaczynałem basket, tutaj mieszka moja rodzina. Moja żona pochodzi ze Skarżyska Kamiennej, niedawno urodziło nam się dziecko. Wracam do Radomia za każdym razem, gdy mam urlop, aby odwiedzić najbliższych. Dlatego wcale nie wykluczam, że będę znowu grał w radomskim klubie - dodaje reprezentant Polski.
Były wspólne zdjęcia, autografy, a także niespodzianki od władz gminy Gózd, bo na miejscu pojawił się również wójt, Paweł Dziewit.

- Dla naszej gminy to wielkie wydarzenie, że pojawił się u nas tak wybitny koszykarz. Dla młodych sportowców Kuba Garbacz jest największym przykładem, że warto marzyć i walczyć o swoje marzenia. On swoim uporem i ciężką pracą osiągnął sukces - zaznacza wójt Paweł Dziewit.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie