Z powodu braku mieszkań socjalnych wielu lokatorów nawet po wyrokach wciąż zajmuje zadłużone lokale i nadal nie płaci czynszów. Prawo zakazuje eksmisji na bruk i to jest główną bolączką zarządów spółdzielni.
NAJWIĘKSZE ZADŁUŻENIE
Do największej liczby eksmisji doszło w spółdzielni mieszkaniowej Ustronie. W ubiegłym roku było ich sześć. Bo i zadłużenia są tam największe. Na 8558 lokali długi ma blisko połowa mieszkań, bo aż 4150. To daje kwotę 12 milionów 818 tysięcy złotych.
- W strukturze zadłużeń przeważają zaległości w płaceniu czynszu przez okres powyżej 12 miesięcy - mówi Bożena Pustówka, członek zarządu do spraw ekonomicznych na Ustroniu. - Zadłużenia wynoszą tu ponad 10 milionów, co stanowi blisko 82 procent zadłużenia ogółem.
Aż 16 mieszkań w spółdzielni ma zaległości na kwotę powyżej 100 tysięcy złotych. Obecnie spółdzielnia posiada 104 wyroki eksmisyjne.
- Część lokatorów po uzyskaniu wyroków eksmisyjnych spłaca zarówno zadłużenie, jak i czynsz bieżący, dlatego w chwili obecnej realne zapotrzebowanie na lokale socjalne w spółdzielni wynosi 87 mieszkań - dodaje Bożena Pustówka.
W Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w ubiegłym roku przeprowadzono 5 eksmisji, w tym roku kolejna jest w trakcie.
Lokatorzy zadłużyli się na blisko 8 milionów złotych. Zadłużonych jest 3800 lokali, których mieszkańcy zalegają ze spłatą powyżej miesiąca.
- Rekordzista posiada zadłużenie na 130 tysięcy - tłumaczy Marek Pytlarz, prezes spółdzielni. - Mamy już 46 prawomocnych wyroków eksmisyjnych.
NA RATY
Na terenie spółdzielni mieszkaniowej Południe zadłużonych jest 223 lokali na 3700. Łączna kwota zaległości to 3 miliony 600 złotych.
- Rekordzista ma 155 tysięcy zadłużenia - mówi Marek Ratuszyński, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Południe. - Trudno odzyskać pieniądze, ale staramy się ludziom iść na rękę i rozkładamy dług na raty. Kilka osób dobrowolnie przeniosło się do znajomych, żeby nie powiększać swojego długu.
W ubiegłym roku spółdzielnia przeprowadziła jedną eksmisję.
ZA MAŁO I ZA MAŁE
W spółdzielni mieszkaniowej Michałów na 2807 mieszkań zadłużonych jest 1864. Z tego 1129 lokali ma jednomiesięczne opóźnienia w spłatach.
- Razem zadłużenia wynoszą 2 miliony 458 tysięcy złotych - mówi Małgorzata Standowicz, prezes zarządu spółdzielni. - W tym tylko 30 lokali jest zadłużonych na 770 tysięcy złotych. Rekordziści mają długi na 70 i 80 tysięcy złotych.
W spółdzielni w czerwcu przeprowadzono jedną eksmisję. - Dostaliśmy jeden lokal na Marii Gajl - tłumaczy prezes. - Wyroków sądu z eksmisją mamy 30.
Nie wszystkie dojdą jednak do skutku, bo brakuje mieszkań socjalnych. - Na 10 lat dostajemy 4-5 mieszkań - dodaje prezes. - Często są one za małe, bo mają po 20, 30 metrów a my mamy jedną rodzinę, gdzie na 40 metrach mieszka 10 osób i nie możemy przeprowadzić eksmisji dopóki nie będzie odpowiedniego lokalu socjalnego.
Na brak mieszkań narzeka również Kazimierz Woźniak, prezes spółdzielni Łucznik. - W tym roku nie przeprowadziliśmy żadnej eksmisji, bo gmina nie daje nam lokali, mamy 21 wyroków eksmisyjnych - tłumaczy. - A zadłużenie sięga 2 miliony 800 tysięcy złotych. Rekordzista zalega nawet na 122 tysiące złotych.
Na 1988 lokali zadłużenia powyżej miesiąca ma 696 lokali. - Zastanawiam się nad podaniem gminy do sądu o odszkodowanie - dodaje prezes.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?