Paweł Mosiołek już dawno obiecywał swoim fanom, że do energetycznej piosenki "Skrzydła nadziei" powstanie klip. Słowa oczywiście dotrzymał. Montaż materiału zakończył się na początku tego tygodnia, a video wyszło spod ręki Wojciecha Andrzejewskiego - radomianina, który od lat pracuje w krakowskich mediach.
STAWIA NA EMOCJE
- Z Wojtkiem znam się od dawna i to on jakiś czas temu zaproponował, żebyśmy zrobili razem klip. Nie dosyć, że poświęcił mi swój czas przy nagraniu materiału, to potem siedział po nocach, montując gotowy teledysk. Zrobił to za darmo, to piękny przyjacielski gest, za który należą mu się serdeczne podziękowania - mówi Paweł Mosiołek. - Zdecydowaliśmy, że nie będziemy szli w stronę skomplikowanej scenografii, przepychu i plenerów, bo to nie będzie pasowało do piosenki.
Postawiliśmy na emocje.
POKAZAĆ SIEBIE
Skromny, nieco ascetyczny teledysk znakomicie oddaje dynamiczny charakter piosenki. - Jeżeli na 2 metrach kwadratowych powierzchni można pokazać sztukę, to chyba nam się udało. Chciałem wyrazić siebie, te emocje, które towarzyszą mi w "Skrzydłach" - opowiada wokalista. - Klip powstawał u mnie w pokoju, na blueboxie. Chociaż były to warunki domowe to Wojtek świetnie wiedział, co robi. Udało nam się stworzyć coś, co idealnie oddaje słowa i muzykę utworu.
Jak wygląda teledysk? Na poszczególnych scenach klipu widać śpiewającego Pawła, w jego gestach i mimice odbijają się emocje. - Wojtek stworzył prostą formę, w której pokazał mnie takiego, jakim jestem - dodaje Paweł.
POPOWE KLIMATY
Gdzie będzie można zobaczyć klip? - Na pewno na stronie "Echa", w serwisie youtube.pl, może w jakiejś telewizji - mówi wokalista, który nie ma czasu zająć się promocją teledysku. - Wolę skupić się na koncertach i tworzeniu nowych utworów. Pracuję nad nowym materiałem z producentami z programu "Fabryka gwiazd". To kawałki w typowo popowym klimacie - opowiada Paweł Mosiołek.
Częste wyjazdy do Warszawy, związane właśnie z nowymi kontaktami, owocują też w przyjemne niespodzianki. - Ostatnio poszliśmy z Ryszardem Czubakiem do Klubu Księgarza przy Starówce, posłuchać recitalu Sławy Przybylskiej. To niezwykła artystka, z werwą nastolatki występowała przy akompaniamencie pianina - opowiada muzyk. - Tuż po koncercie pani Sławy zostałem poproszony, żebym coś zagrał i zaśpiewał.
WYSTĘP PRZED RADIOWCAMI
Zdziwiony Paweł zasiadł do pianina i wykonał parę piosenek. Dostał aplauz publiczności, która świetnie się bawiła. - No i okazało się, że właśnie występuję przed ekipą radiowców z Jedynki i Radia dla Ciebie - śmieje się Paweł. - Usłyszałem wiele ciepłych słów, wymieniliśmy się kontaktami. Poznałem także szefa Klubu Księgarza, Jana Rodzenia, który także jest rodowitym radomianinem. Może wkrótce uda nam się zorganizować tam mój recital.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
