Mała Ania z Radomia czuje się już lepiej, nie trzeba jej już przetaczać krwi. - Właśnie czeka na kolejną próbę podania chemii - mówi Paulina Kozicka, mama dziewczynki.
Apele rodziców o pomoc w zbiórce krwi dla 3-miesięcznej Ani chorej na białaczkę zakończyły się ogromnym sukcesem. - Odzew ludzi przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Mamy kartki, że jest już 90 litrów krwi - mówi mama Ani. - A wiemy, że nie dotarły jeszcze wszystkie zaświadczenia o zbiórkach, jak ta z Opola Lubelskiego, gdzie strażacy oddali jej ponad 20 litrów.
Dziewczynka wciąż przebywa w szpitalu w Warszawie. Codziennie są przy niej rodzice. Jej stan poprawił się na tyle, że nie trzeba jej już przetaczać krwi. - Możliwe jednak, że będzie jej jeszcze potrzebować - tłumaczą rodzice. - Dostała już jedną chemię, źle to przyjęła i przez tydzień przebywała na oddziale intensywnej terapii.
Teraz będzie kolejna próba. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to przejdzie cały cykl chemioterapii.
- Boimy się, ale w szpitalu lekarze zapewniają nas, że zrobią wszystko, żeby Ani nie stało się nic złego - mówi pani Paulina. - Brak nam słów, żeby podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję zbiórki krwi dla naszej córeczki. Dziękujemy z całego serca również za słowa wsparcia.
Na razie nie ma szans, żeby Ania wróciła do domu na święta. - Mieszkamy za daleko szpitala, żeby ryzykować, tam jest pod stałą opieką lekarzy - mówią rodzice. - Trzymamy kciuki, wierzymy, że wyzdrowieje i wróci do domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?