Jest VAT na książki, ale tak, jakby go nie było...

Najdroższą książką w księgarni Sonet jest w tej chwili album "Arcydziela malarstwa" w cenie 300 złotych. -
Z VAT-em 315 złotych - prezentuje ksiązkę Barbara Świątek. Kto chętny?

(fot. Barbara Koś)

Od 1 maja książki są droższe. Obowiązujący od 1 stycznia 2011 roku 5 podatek VAT na książki wszedł w życie dopiero teraz. Czy droższe książki odstraszyły klientów?

- A kogo miały odstraszyć?! - pyta retorycznie Róża Domańska, właścicielka Księgarni Literackiej imienia Gombrowicza. - Przecież klientów już dawno nie ma. Nie ma chętnych na książki po 50, 60 złotych i nie ma na książki po 20 złotych.

-A są jeszcze takie tanie? - upewniamy się.

Okazuje się, że są. Dla dzieci. Na przykład "Przygody zabawek". 20 złotych plus 5 procent VAT (1 złotych) nie jest, zdawałoby się, kwotą wygórowaną.

Nie ma nabywcy.

- Ja nawet nie doliczam VAT - u klientom - mówi Róża Domańska. - Jeżeli od książki w cenie 50, 60 złotych, ten VAT wynosi kilka złotych, niech ja będą stratna. Bo ja muszę odprowadzić podatek. Klientowi mogą sprawić taki prezent. Byle tylko był.

W przypadku książki w cenie 30 złotych jej koszt po zmianie ceny wynosi 31, 50 złotych. Książka kosztująca 59 złotych kosztuje 61,95 złotych. Tom za 70 złotych zakupimy dziś za 73,50 zł. To faktycznie nie są jakieś wielkie podwyżki.

Przy pojedynczych zakupach, przynajmniej. Bo już przy większej ilości - owszem.

Ale klientów nie ma.

Najdroższą pozycją, jaką dysponuje obecnie "Gombrowicz", są Dzieła Fryderyka Chopina - Wydanie Narodowe. Cena - 1060 złotych. Jeśli dodać 5 procent VAT czyli 50 złotych, będzie już to kwota 1110 złotych.

- Nie doliczę VAT u- zachęca Róża Domańska.

Był zainteresowany Zespół Szkół Muzycznych. Nie kupili. Za drogo.

Najdroższą książką w księgarni Sonet Barbary Świątek jest w tej chwili album "Muzeum Narodowe. Arcydzieła malarstwa" w cenie 300 złotych. Z VAT-em ( 15 złotych) - 315 złotych.

- Ale nie ma sensu podwyższać cen, które i tak są wysokie - uważa Barbara Świątek, która również stara się nie obarczać kupujących podatkiem, który musi odprowadzić. Musi, więc odprowadzi. Klient nie musi tego odczuć.

Nasza rozmówczyni zgadza się, że z VAT -em czy bez książka nie jest dziś towarem pierwszej potrzeby. Kupują nadal ci, którzy bez książki nie wyobrażają sobie życia.

Tak cieszące księgarzy porozumienie prezesa Polskiej Izby Książki, Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek i Ministerstwa Finansów o trzymiesięcznym odłożeniu VAT - u nie ma okazuje się, żadnego znaczenia. W księgarniach - pustki.

Brak kolejek po ten luksusowy towar można oczywiście wiązać z tym, że książki są dziś dostępne także poza siecią księgarni: w marketach, sklepach ze sprzętem elektronicznym czy nawet kosmetycznych a także w internecie.

Ale prawda jest jedna. Ubożejący klient mający do wyboru zakupić artykuły codziennego użytku i książkę, z pewnością wybierze to pierwsze

Nową stawkę VAT na książki, korzystające do tej pory z 0-proc. stawki VAT, wprowadziła ustawa z 26 listopada 2010 roku o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej.