Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest źle. Polaków nie stać na leczenie

/wit/
- Leki są zbyt drogie. Trudno kupić to co zaleca lekarz z jednej emerytury – mówi pan Stanisław.
- Leki są zbyt drogie. Trudno kupić to co zaleca lekarz z jednej emerytury – mówi pan Stanisław. Tadeusz Klocek
Kiedyś pacjenci realizowali recepty zaraz po wyjściu od lekarza. Teraz bywa różnie, chorym brakuje pieniędzy, z wykupem lekarstw czekają do renty, emerytury, zasiłku z Urzędu Pracy, albo opieki społecznej.

Zalecenia nie do przyjęcia

Zalecenia nie do przyjęcia

Światowa Organizacja Zdrowia wymienia ponad 200 przyczyn nieprzestrzegania przez chorych zaleceń lekarskich. Chorzy zapominają przyjąć lek, nie mają zaufania do lekarza, narzekają na pojawienie się objawów ubocznych, nie wierzą w powodzenie terapii, brakuje im przekonania o skuteczności leczenia a najczęściej pieniędzy na zakup lekarstw. Aż jedna czwarta przepisanych przez lekarzy specyfików nigdy nie jest zażywana.

- Zwykle osoby starsze na wstępie pytają ile kosztuje dany lek. Zdarza się, że rezygnują z zakupu, albo przychodzą wykupić receptę po tym jak przyjdzie emerytura - zaznacza Danuta Napora, z apteki przy ulicy Gajowej w Radomiu.

To niebezpieczne, zwłaszcza gdy chodzi o lekarstwa na chorobę wieńcową albo nadciśnienie. Tu leków nie można nagle przestać zażywać, bo organizm może odmówić posłuszeństwa.

Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że aż 50 procent chorych przewlekle lekceważy zalecenia lekarskie i rezygnuje z terapii. Składa się na to wiele czynników, dominują brak pieniędzy na zbyt kosztowne preparaty, albo brak wiary, że terapia pomoże.

- Leki są zbyt drogie. Trudno kupić to co zaleca lekarz. Jeśli są dwie emerytury, to jeszcze jakoś jest, ale jak zostaje jedna, to robi się ciężko - mówi pan Stanisław.

Coraz więcej chorych próbuje się ratować w ten sposób, że dzieli tabletki na pół. - Sami oszukują się przed sobą, że jednak się leczą - tłumaczy inna z farmaceutek.

- W przypadku wielu schorzeń, przewlekłych lek trzeba przyjmować na przykład dwa razy dziennie, a pacjent uznaje, że będzie zażywać raz na dzień. Na początku zwykle przyjmuje leki według zaleceń, ale jeśli tylko zauważy poprawę zmniejsza dawkę. Często po to by zaoszczędzić - zaznacza Teodora Słoń, lekarz internista z przychodni przy ulicy Czarnoleskiej.

O tym, że coraz więcej osób zaczyna oszczędzać na zdrowiu, świadczą badania Health Barometr, przeprowadzone przez Europe Assistance i Cercle Sante. Pokazują, że od początku 2012 roku z powodu kłopotów finansowych ponad 40 procent Polaków zrezygnowało z usług medycznych i jest to najwyższy wynik wśród pozostałych badanych krajów w Europie. Kolejne dane są jeszcze bardziej niepokojące. Otóż 17 procent Polaków przyznało, że nie wykupuje leków, 15 procent zrezygnowało z usług dentystycznych, a ponad 10 procent zrezygnowało również z poważniejszego leczenia oraz z wykupienia okularów.

-Jeśli znam pacjenta to widzę co się z nim dzieje. Jeśli mierzę ciśnienie i jest ono wysokie, a pacjent twierdzi, że bierze lek na jego obniżenie regularnie, to wiem, że albo nie mówi mi prawdy, nie wykupił leku, albo nie przyjmuje go zgodnie z zaleceniem, albo specyfik nie jest skuteczny i trzeba go zmienić - zaznacza doktor Teodora Słoń.

Osoby, których nie stać na wykup leków po pomoc zwracają się do opieki społecznej.

- Zdarzają się takie sytuacje. Dochód na jednego członka rodziny nie może przekraczać 456 złotych netto, zaś w przypadku osoby samotnej 542 - zaznacza Małgorzata Gębska, kierownik Działu Pracy Socjalnej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu.

Zasiłek może być wydawany jednorazowo, a także wielokrotnie. Często nawet jeśli dochód na osobę w rodzinie jest wyższy niż ten określony przepisami i tak ludziom brakuje na leczenie.

- Wtedy osoba może otrzymać zasiłek celowy socjalny na przykład na częściowe pokrycie kosztów leczenia - zaznacza Małgorzata Gębska.

Z pomocy korzystają osoby o różnym statusie i wykształceniu. Zapytaliśmy mieszkańców Radomia z czego najczęściej rezygnują jeśli mają do dyspozycji: wykonanie badań kontrolnych, wizytę u stomatologa czy też okulisty. Większość rezygnuje z prywatnego dentysty. - Od mojego dentysty słyszałem, że pacjenci często proszą, żeby im zrobić zęby z przodu, bo muszą jakoś wyglądać, a te z tyłu zostawiają na potem - zaznacza pan Kazimierz.

Radomianie nagminnie rezygnują też z badania wzroku a okulary kupują na bazarze, w drogerii albo markecie.

- To już masowy problem, ludzie twierdzą, że takie okulary są po prostu dobre i tanie, a to bzdura. Tym sposobem mogą tylko pogłębić wadę wzroku - mówi Małgorzata Wrona, współwłaścicielka Salonu Optycznego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie