Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kadrowe kłopoty u koszykarzy. Czytaj dziś "Echo Hydrotrucku"

SzS
Hydrotruck zagra w sobotę o godz. 19
Hydrotruck zagra w sobotę o godz. 19 Sylwester Szymczak
Już w sobotę o godzinie 19, koszykarze Hydrotrucku Radom zagrają kolejny mecz u siebie. Podejmą BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. W ekipie radomskiej póki co sporo problemów kadrowych.

Obie ekipy zaczęły sezon od dwóch porażek. Obie mogą powiedzieć „do trzech razy sztuka”, ale mamy nadzieję, że to podopieczni trenera Roberta Witki w sobotę wieczorem przełamią się i z parkietu zejdą zadowoleni. Początek meczu, w sobotę o godzinie 19, w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu. Koszykarze liczą na gorące wsparcie kibiców.

Nie tak wyobrażali sobie początek nowego sezonu kibice radomskiego Hydrotrucku. Najpierw porażka ze Śląskiem we Wrocławiu 95:111, a potem przegrana u siebie ze Startem Lublin 66:77. W pierwszym meczu rywale popisali się nadspodziewanie dobrą skutecznością, a w drugim to Hydrotruck szczególnie w drugiej połowie zawiódł. Przez 16,5 minuty radomianie rzucili zaledwie 12 punktów i ten fragment zaważył na końcowym wyniku. - Nie chciałbym się tłumaczyć po ostatnim meczu, żeby zabrzmiało to jak wymówka, ale nie wszyscy wiedzą, że Rod Camphor i Obie Trotter zagrali z kontuzjami, zabrakło też Artura Mielczarka. Niestety zawiedliśmy - mówi trener Robert Witka, szkoleniowiec radomskiego Hydrotrucku. Zdaniem trenera sobotni mecz będzie bardzo trudny. Stal to mocny zespół, latem znacząco przebudowany.

- W pierwszej kolejce trafili na świetnie dysponowaną rzutowo Astorie, a w drugiej na bardzo mocny Stelmet. Przy czym Stal w meczu z zielonogórzanami przegrała nieznacznie, ale zmarnowała kilka świetnych okazji rzutowych, między innymi sam na sam z koszem. Ten wynik mógł być dla nich zupełnie inny. To jest niebezpieczna drużyna grająca dobrze fizycznie w ataku i obronie - dodaje trener Witka.

Przygotowania do sobotniego meczu idą normalnym tokiem, ale niestety zespół nie jest w komplecie. Indywidualnie próbował trenować Artur Mielczarek, ale ma nadciągnięty mięsień dwugłowy. Nie ma szans, aby wystąpił w tym meczu. Niestety martwi też stan zdrowia dwóch Amerykanów, bo ani Trotter, ani też Camphor nie są w pełni zdrowi.
- Do soboty jest jeszcze sporo czasu, więc nie odpowiem, czy będą gotowi do gry w tym meczu - powiedział nam Marcin Babut, trener odnowy biologicznej w radomskim klubie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie