Rywalem Czarnych w finale będzie Hajnówka. Robert Prygiel, kapitan radomian, przestrzegał, że Hajnówka to dobry zespół i trzeba o nim pamiętać.
* Gdy zaczęła się runda play off przestrzegałeś, że nie można zapominać o Hajnówce. Miałeś przysłowiowego nosa?
Robert Prygiel: - Według mnie na ekipie z Wyszkowa zemścił się brak pokory. Mówili wyłącznie o finale, o tym, że maja na nas sposób, a zupełnie nie myśleli o meczach z Hajnówką. My często powtarzaliśmy, że najpierw trzeba zakończyć jeden etap rywalizacji, aby zacząć myśleć o kolejnym.
* Czy chciałeś w finale zagrać z którymś z zespołów?
- Nie miało to znaczenia. Wiedzieliśmy, że zagramy z zespołem lepszym. Skoro Hajnówka wygrała trzy mecze, to znaczy, że jest lepsza. Powtórzę to, co powtarzam przez cały sezon. To, że część osób uważa nas za faworytów nie oznacza, że ktoś odda nam zwycięstwo. Musimy walczyć. Ale jeśli gramy na swoim poziomie, możemy pokonać każdego.
* Będziecie jakoś szczególnie przygotowywać się do spotkań z Hajnówką?
- Przeanalizujemy cztery spotkania z Camperem. Każdy wyciągnie jakieś wnioski, później się nimi podzielimy. Dotychczas to się sprawdzało.
* Czy pora rozgrywania spotkań ma znaczenie?
- Jeśli cały tydzień trenuje się o 17, a gra o 14, to ma to jakiś wpływ. Ale trzeba to przyjąć do wiadomości, inaczej ułożyć dzień i zagrać o tej porze, o której możemy. Ale, to koszykarze Rosy grają w wyższej lidze i my musimy się podporządkować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?