GKS Katowice - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:15, 25:17, 31:29)
GKS: Komenda 3, Krzysiek 12, Rousseaux 17, Sobański 10, Krulicki 5, Kohut 8, Mariański (libero) oraz Sobala, Butryn 1, Woch.
Cerrad Czarni: Vincić, Filip 10, Żalinski 12, Fornal 3, Pajenk 5, Huber 3, Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero), Giger, Kwasowski 6, Rybicki, Żygałow 12, Ostrowski.
Sędziowie: Zbigniew Wolski i Agnieszka Michlic.
MVP: Bartosz Krzysiek (GKS Katowice).
Pojedynek źle zaczął się dla radomian, którzy już na początku stracili trzy "oczka" z rzędu (3:0). Potem gra się nieco wyrównała. Po asie serwisowym Michała Filipa było 5:5. Dość szybko jednak katowiczanie znów odskoczyli siatkarzom Cerradu Czarnych (10:7), a po chwili znów był remis (10:10). Kolejne minuty to już jednak dominacja zespołu gospodarzy. Pięć punktów zdobytych z rzędu dało wyraźną przewagę miejscowym (15:10). Na domiar złego boisko z powodu kontuzji musiał opuścić rozgrywający Dejan Vincić. Podopiecznym trenera Roberta Prygla gra się kompletnie nie kleiła i po asie serwisowym Emanuela Kohuta, GKS wygrał premierową odsłonę aż 25:15.
Cerrad Czarni nie radzili sobie z dobrą zagrywką GKS-u. Już na początku seta numer dwa zmieniony przez Kamila Kwasowskiego został Tomasz Fornal. Katowiczanie kontynuowali dobrą grę z pierwszej odsłony (7:3). Zespół z Radomia wciąż nie mógł odnaleźć swojego rytmu. Po dobrej zagrywce Marcina Komendy było 12:8, a kilka chwil później, po błędzie Reto Gigera już 16:10. Różnica w jakości gry po obu stronach była bardzo duża. Katowiczanie dobrze czytali grę gości. Po bloku Kohuta było 20:14. Do końca tej partii obraz meczu się nie zmienił, a po skutecznym ataku Rafała Sobańskiego było 25:17 i 2:0.
Trener Robert Prygiel próbował odmienić losy meczu zmianami. Na boisku pozostał wprowadzony wcześniej Kwasowski, pojawił się też atakujący Maksim Żygałow. Na niewiele się to jednak zdało. O ile jeszcze pierwsze minuty trzeciej odsłony były dość zacięte (4:4, 7:7), tak potem znów inicjatywę zaczęli przejmować katowiczanie. Po skutecznej akcji Tomasa Rousseaux było 10:7, a chwilę później ze środka atakował Kohut (14:10). Radomianie wciąż nie mieli siatkarskich argumentów, aby walczyć z rywalem. Byli gorsi zarówno w zagrywce, bloku, jak i przyjęciu. GKS wciąż trzymał Cerrad Czarnych na dystans (18:15). Kiedy Kwasowski obił blok, przewaga gospodarzy stopniała do jednego "oczka" (19:18). Chwilę później po dwóch skutecznych blokach na Bartoszu Krzyśku Cerrad Czarni wreszcie objęli prowadzenie (21:22). Był to jednak chwilowy zryw, bowiem końcówka, choć bardzo zacięta, to należała jednak do katowiczan, którzy zwyciężyli 31:29 po asowej zagrywce Sobańskiego i w całym meczu 3:0.
CERRAD CZARNI RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
ZOBACZ TEŻ: Konferencja prasowa przed ligowym meczem Cerrad Czarni Radom - Aluron Virtu Warta Zawiercie
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?