tnt

Klaudia Kowalik z Radomia nagrała debiutancki singiel w Stanach Zjednoczonych

W stanach Klaudia Kowalik nagrywała także klip do singla "Go away". Fot. archiwum prywatne W stanach Klaudia Kowalik nagrywała także klip do singla "Go away".
tnt

To młoda kobieta, która ma szansę namieszać w showbiznesie. Jest piękna, utalentowana, wykształcona i wie, czego chce. A chce tworzyć muzykę na najwyższym poziomie i obdarzać nią ludzi. Klaudia Kowalik, bo o niej mowa, spełnia swoje muzyczne marzenia. Właśnie wróciła z podróży do Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie nagrała swój debiutancki singiel „Go away”, do którego stworzyła zarówno muzykę, jak i tekst.

- Bardzo się cieszę z tego wyjazdu - mówiła Klaudia Kowalik, kiedy tylko dostała zaproszenie do przyjazdu do Ameryki od Mariusza Brymory, konsula generalnego Rzeczpolipolitej Polskiej w Los Angeles. - Nagram swoje utwory w studiu, w którym nagrywali wielcy amerykańscy wokaliści - wśród nich Michael Jackson, czy Stevie Wonder - podkreślała Klaudia. - Nie myślałam nigdy o takiej możliwości. Nawet marząc o wyjeździe do Stanów. Teraz te marzenia staną się rzeczywistością.

Zwiedzanie i praca w studio

Dziewczyna zaczęła swoją podróż pod koniec sierpnia, do polski wróciła w połowie września. W podróży towarzyszył jej Stan Breckenridge, amerykański jazzman i wykładowca akademicki, który jest także mentorem Klaudii.

- Udało mi się połączyć pracę w studio ze zwiedzaniem, zobaczyłam Los Angeles, Universal Studio, Hollywood, Disneyland... Ale najważniejsze było dla mnie to, że udało mi się nagrać mój pierwszy w całości autorski kawałek w profesjonalnym studio. Fakt, razem z profesorem Stanem Breckenridgem nagraliśmy dwie płyty ze standardami jazzowymi, ale od zawsze marzyłam, żeby zacząć nagrywać także piosenki w innej stylistyce - opowiada Klaudia. - Wcześniej trochę obawiałam się komponowania, nie czułam się na siłach, by pisać muzykę, musiałam do tego dojrzeć. Wreszcie zdobyłam się na odwagę, by napisać coś swojego. Przed wyjazdem wysłałam propozycję piosenek, a potem producent Raphael De Giorgio razem ze mną pracował nad aranżacją. Bardzo podobało mi się to, że producenci liczyli się z moim zdaniem, że mogłam dyskutować o brzmieniu piosenki, a oni bardzo profesjonalnie podeszli do sprawy i zadbali o każdy szczegół aranżacji utworu. Dzięki temu wiem, że „Go away”, singiel, który nagrywaliśmy, jest w całości mój, że będzie brzmiał tak, jak tego chciałam i już nie mogę doczekać się premiery.

Klaudia przyznaje, że musiała popracować nad dykcją, ale chętnie też słuchała uwag producentów.

- To oni zaproponowali mi, żeby do refrenu włączyć skrzypce, bo przecież uczę się na nich grać od 12 lat. Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - dodaje Klaudia. - Teraz czekam na montaż teledysku i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ruszyć z promocją, i że utwór się spodoba.

To może być zaskoczenie dla fanów talentu Klaudii, bo piosenka utrzymana jest w klimacie electronic dance music. - Chciałam spróbować czegoś nowego, sprawdzić, jak odnajdę się w takiej muzyce. Do tej pory sięgałam po inny repertuar, ale chcę się rozwijać w różnych kierunkach i stylach muzycznych - opowiada Klaudia.

U konsula w rezydencji

Ważnym punktem wizyty w Stanach Zjednoczonych był też wspólny ze Stanem koncert, który odbył się 10 września w rezydencji Konsula Generalnego RP w Los Angeles. Była to szczególna forma uczczenia pamięci ofiar ataku terrorystycznego na World Trade Center w przededniu 15. rocznicy tej tragedii.

- Koncert był wielką galą, na którą zostało zaproszonych wiele sław i znanych Polaków mieszkających bądź przebywających w Stanach Zjednoczonych. Miała przyjemność poznać nie tylko gospodarza, Mariusza Brymorę, ale też aktorów Marka Probosza i Alicję Bachledę- Curuś, Franka Fetta, dyrygenta Orkiestry Symfonicznej w San Bernardino i jego muzyków, czy Helenę Kołodziej, znaną polakom z serialu „Żony Hollywood” - wspomina Klaudia. - Wszyscy odnosili się do mnie bardzo życzliwie, obiecali też, że będą wspierać mój projekt i trzymać kciuki za rychłe wydanie płyty.

Wokalistka oraz Stan Breckenridge wykonali wówczas aż jedenaście utworów.

- Cieszy mnie, że publiczność reagowała bardzo żywiołowo, dostaliśmy burzę braw i gratulacji. Potem, na bankiecie, mogłam porozmawiać z gośćmi, ale też z tarasu rezydencji podziwiać fantastyczne widoki, bo willa stoi na pięknych wzgórzach, za którymi widać ocean - dodaje Klaudia.

Podwójne studia

Teraz przed wokalistką ważne miesiące. Po pierwsze, po zdanej maturze w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu i egzaminach na studia, 1 października Klaudia zostanie studentką dwóch kierunków: zaocznie na Wydziale Wokalu Jazzowego w Akademii Muzycznej imienia Karola Szymanowskiego w Katowicach oraz muzykologii na studiach dziennych we Wrocławiu. Czy uda jej się to pogodzić?

- Od zawsze miałam dużo zajęć, bo przecież uczyłam się w szkole muzycznej, gdzie w tym roku zdawałam „normalną” maturę, ale miałam też dyplom ze skrzypiec, z historii muzyki. Jestem przyzwyczajona do dni wypełnionych nauką i ćwiczeniami, więc myślę, że uda mi się to pogodzić. Trochę przerażają mnie dojazdy, ale postanowiłam spróbować studiów na dwóch kierunkach - twierdzi Klaudia. - Poza tym, chciałabym dalej rozwijać się, kształcić muzycznie, poznawać nowe brzmienia i nabrać muzycznej dojrzałości. Bardzo chcę, żeby materiał na moją debiutancką płytę był dopracowany pod każdym względem.

tnt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.