Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kleszcze atakują. Lekarze weterynarii apelują do właścicieli psów o profilaktykę

/wit/
- Jeśli kleszcza trzeba usunąć, to mały problem, gorzej jeśli zwierzak jest już chory na którąś z chorób przez nie przenoszonych. Dobrą formą ochrony są obroże i krople anty-kleszczowe - mówi Michał Potera, lekarz weterynarii w przychodni "Pankracy” w Radomiu.
- Jeśli kleszcza trzeba usunąć, to mały problem, gorzej jeśli zwierzak jest już chory na którąś z chorób przez nie przenoszonych. Dobrą formą ochrony są obroże i krople anty-kleszczowe - mówi Michał Potera, lekarz weterynarii w przychodni "Pankracy” w Radomiu. Łukasz Wójcik
Ledwie stopniał śnieg a już dały znać o sobie kleszcze. Wszystko wskazuje, że w tym roku pajęczaki są szczególnie aktywne. Atakują ludzi i zwierzęta. W gabinetach weterynaryjnych w Radomiu i regionie pomocy szukają zrozpaczeni właściciele psów.

Najgroźniejszy po upływie 12 godzin

Najgroźniejszy po upływie 12 godzin

Kleszcz najgroźniejszy jest dopiero po upływie 12 godzin od ukąszenia. Jeśli w tym czasie go nie usuniemy opije się krwi i zacznie wydalać do organizmu przenoszone przez siebie bakterie. Te pajęczaki są niebezpieczne dla ludzi, przenoszą między innymi: kleszczowe zapalenie mózgu, boreliozę, dur powrotny. Te same gatunki kleszczy mogą również przenosić pierwotniaki lub bakterie powodujące zachorowania zwierząt, miedzy innymi babeszjozę psów.

- To plaga. Kleszcze dokuczają i ludziom i psom. Spodziewałam się, że dadzą o sobie znać w kwietniu, ale gdy kilka dni temu znalazłam intruza u mojego owczarka, wystraszyłam się na dobre - mówi pani Monika.

To właśnie psy najbardziej atakowane są przez wygłodniałe kleszcze. Ich inwazję potwierdzają lekarze weterynarii i apelują do właścicieli czworonogów o szczególne sprawdzanie skóry zwierzaka po powrocie ze spaceru. - Tylko, że w przypadku owczarka niemieckiego trudno dopatrzyć kleszcza. Jest długowłosy, sierść jest gęsta i grupa - mówi pani Monika.

Ogromnym niebezpieczeństwem jest babeszjoza - choroba przenoszona przez kleszcze. Uszkadza nerki i wątrobę zwierzaka. Dlatego weterynarze zachęcają właścicieli czworonogów do sięgania po preparaty anty-kleszczowe. To różnego rodzaju żele, krople i obroże.

- Tylko, że obroże - tak zwane ziołowe nie działają. Kupiłam taką w którymś z marketów w ubiegłym roku dla swojego psa i nie byłam zadowolona z efektu - tłumaczy właścicielka owczarka.

Jeden z przedstawicieli Związku Kynologicznego informuje, że nie sprawdzają się te kupowane w sklepach i drogeriach - wyprodukowane w Chinach, ale są też inne - skuteczne.

- Te profesjonalne są sprzedawane w gabinetach weterynaryjnych - mówi Michał Potera, lekarz weterynarii w przychodni "Pankracy" w Radomiu. - To forma profilaktyki, nie zaś gwarancja, że kleszcz nie zaatakuje zwierzaka.

Obroża zabezpieczająca czworonoga na pół roku kosztuje od 50 do 110 złotych. Tańszym zabiegiem ochronnym mogą okazać się krople do wcierania w kark. Tu skuteczność jest znacznie krótsza - wynosi miesiąc.

- Psy o krótkiej, gęstej sierści jak na przykład bokser czy labrador można chronić stosując obrożę, ale te z długim włosem, jak owczarek niemiecki czy szkocki collie, wymagają kropli - tłumaczy doktor Potera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie