Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci barów na deptaku: "oni wymuszają od nas pieniądze"

Marcin WALASIK [email protected]
- Niedawno siedzieliśmy ze znajomymi przed jednym z lokali i co pewien czas podchodzili do nas pijacy, prosząc o drobne. Są oni utrapieniem dla klientów i kelnerek – mówi Karol Wieczorek.
- Niedawno siedzieliśmy ze znajomymi przed jednym z lokali i co pewien czas podchodzili do nas pijacy, prosząc o drobne. Są oni utrapieniem dla klientów i kelnerek – mówi Karol Wieczorek. Marcin Walasik
Nachalnie wymuszają pieniądze od klientów przesiadujących pod parasolami na ulicy Żeromskiego. Strażnicy miejscy obiecują zająć się tym problemem.

Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu:

- Żebractwo w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy stanowi wykroczenie. Kodeks wykroczeń przewiduje za taki czyn konsekwencje karne. Dlatego prosimy zarówno klientów, jak i obsługę lokali gastronomicznych o zgłaszanie takich przypadków. Wystarczy zadzwonić anonimowo pod nasz bezpłatny numer alarmowy 986.

Co grozi za żebranie?

Co grozi za żebranie?

Art. 58. § 1 KW. Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1. 500 złotych albo karze nagany. Art. 58. § 2 KW. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności. Art. 104 KW. Kto skłania do żebrania małoletniego lub osobę bezradną albo pozostającą w stosunku zależności od niego lub oddaną pod jego opiekę, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Grupy odpychających wyglądem pijaczków każdego wieczoru okupują ogródki rozstawione przed restauracjami na ulicy Żeromskiego, prosząc o drobne przebywających w nich klientów. - Czy nie ma na nich jakiegoś sposobu? - pytają nasi czytelnicy.

Stoliki rozstawione przed lokalami gastronomicznymi na deptaku przyciągają w letnie, ciepłe wieczory wiele osób. Szczególnie w piątki, kiedy radomianie spotkają się ze znajomymi, aby odpocząć po tygodniu pracy.

NACHALNE ZACHOWANIE

Przesiadujących pod parasolami klientów barów i restauracji upodobali sobie okoliczni pijaczkowie, którzy podchodzą i za wszelką cenę próbują wymusić drobne pieniądze. Często bywają oni bardzo natrętni, co przyznają pracownicy restauracji, którzy muszą reagować na widok niechcianych gości.

- Niedawno siedziałam ze znajomymi przed jedną z knajp i co chwilę pojawiał się jakiś pijak, który prosił o poratowanie. Oczywiście każdy z nich przekonuje, że jest bezdomny i zbiera na jedzenie. Przecież wiadomo, że datki te od razu przeznaczy na alkohol - mówi Agnieszka, studentka z Radomia.
ZWRÓCĄ UWAGĘ

Nasi rozmówcy dziwią się, że oprócz kelnerów nikt nie stara się przegonić z reprezentacyjnej ulicy Żeromskiego natrętnych pijaczków, którzy irytują zarówno klientów, jak i obsługę restauracji. Dlatego w tej sprawie skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Straży Miejskiej.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy ani jednego sygnału o tym, że na deptaku dochodzi do takich sytuacji. Patrolując ulicę Żeromskiego zwrócimy uwagę na próby wymuszeń pieniędzy od klientów lokali gastronomicznych - zapewnia Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie