Przy występie kapeli Zdzisława Kwapińskiego część publiczności tańczyła
Głównym miejscem Nocy Muzeów w radomskim skansenie była scena nad stawem. Koncertowały tam na zmianę kapela Drewutnia, która prezentowała muzykę i pieśni łemkowskie, ukraińskie, rusnackie; kapela Zdzisława Kwapińskiego oraz śpiewający a capella zespół Werchowyna. Za każdym występem ubywało komarów, przybywało widzów a reakcje były coraz bardziej spontaniczne. Brawa były tak gorące, że zdawały się ocieplać chodny wieczór.
Ci, którym samo słuchanie nie wystarczało mogli tańczyć "na deskach", a ci, którzy chcieli utrwalić ten wieczór na dłużej w pamięci - mogli kupować płyty.
Po drugiej stronie stawu odbywała się bezpłatna degustacja herbaty parzonej w samowarze. Serwowano ją w porcelanowych filiżankach, zachęcając jednocześnie do picia z dodatkiem cukru trzymanego w ustach. Dodatkiem były również smakowite powidła.
W zagrodzie z Chomentowa odbyło się też przedstawienie na motywach staroruskiej byliny "Ilia Muromiec" a w zagrodzie z biedniaczej czytano bajki ludowe z terenów wschodniej słowiańszczyzny.
- Ta Noc to znakomity pomysł - podsumowywały osoby, które odwiedziły w sobotę Muzeum Wsi Radomskiej.
Herbatkę z samowara serwowano z dodatkiem powideł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?