Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klwów. Zjazd rodziny Ślusarczyków, a ich ród ściśle wiąże się z miejscowością Brzeski

Sok
Wielki zjazd rodziny Ślusarczyków w Klwowie. Spotkało się kilka pokoleń, niektórzy przyjechali aż z zagranicy.
Wielki zjazd rodziny Ślusarczyków w Klwowie. Spotkało się kilka pokoleń, niektórzy przyjechali aż z zagranicy. Archiwum
Były niekończące się opowieści, chwile wzruszenia, odkrywanie rodzinnych powiązań - to wszystko działo się podczas rodzinnego zjazdu rodziny Ślusarczyków w Klwowie. Na zjazd zjechali się członkowie rodziny z najdalszych stron, także z zagranicy. - To były naprawdę wspaniale i wzruszające chwile - opowiadali członkowie rodziny już po spotkaniu.

Sam zjazd miał miejsce 3 maja i miał nawet swoje hasło - „Powrót do korzeni’’. W Klwowie spotkało się kilka pokoleń rodziny Ślusarczyków.

- Założycielami rodu są Katarzyna i Wincenty Ślusarczykowie. To moi pradziadkowie. Pochodzili z miejscowości Brzeski niedaleko Klwowa. Mieli sześcioro dzieci: Władysława Ślusarczyka, Ignacego Ślusarczyka, Kunegundę Drewnowską, Różę Lesiak-Bednarską, Bronisławę Sieczych i Mariannę Sołkowicz - opowiada Agnieszka Sobczak.

Najpierw nabożeństwo

Rodzinna uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele parafialnym w Klwowie.

- Brzeski należą do parafii Klwów. W tym kościele nie tylko brali ślub nasi pradziadkowie, ale i kolejni z rodziny, choćby moi teściowie - dodaje pani Agnieszka.

W kościele w Klwowie odbywały się chrzty kolejnych narodzonych w rodzinie, komunie święte i niestety także pogrzeby.

- Właśnie po jednym z pogrzebów zaczęliśmy się zastanawiać, kiedy rodzina może się spotkać. Krewni szybko podchwycili myśl i w tej sposób dojrzał pomysł o zjeździe rodzinnym Ślusarczyków - mówi Agnieszka Sobczak.

Po nabożeństwie nadszedł czas na wspólną fotografię, do której ustawiło się pod świątynią około 130 członków rodziny. Ciężko było objąć obiektywem całą rodzinną rzeszę.

Później wszyscy udali się na pobliski cmentarz, aby zapalić znicze i złożyć kwiaty na grobach spoczywających tam przodków.

- Spora część naszej rodziny mieszka w gminie Klwów i w dwóch powiatach: przysuskim i białobrzeskim. Przez lata jednak rodzina rozpierzchła się po całym kraju. Wielu mieszka w Białymstoku, Warszawie, a na zjeździe mieliśmy krewnych, którzy przyjechali z Kanady i Australii - opowiadali Ślusarczykowie.

W rodzinie są przedstawiciele bardzo wielu zawodów. Ślusarczykowie zajmują się rolnictwem, są w rodzinie nauczyciele, geodeci, kilkoro z młodszego pokolenia zostało lekarzami.

Obiad w zajeździe

Następnie cała rodzina spotkała się na uroczystym obiedzie w Zajeździe Lwowskim.

Po powitaniu przez organizatorów odbyła się prezentacja drzewa genealogicznego oraz poszczególnych gałęzi rodu, której dokonały Marzena Porada i Magdalena Wiśniewska. Najstarszym przedstawicielom rodu uczestnicy zjazdu zaśpiewali „Sto lat”. Lampką szampana wznieśli toast, a młodzież wręczyła kwiaty. Doniosłość tej chwili podkreślił przepiękny i przepyszny tort, ciesząc zarówno oczy jak i podniebienia. Seniorzy nie kryli radości oraz wzruszenia widząc tak wielu swoich krewnych. Do nich należy też Anna Ślusarczyk z Zajazdu Lwowskiego.

W dalszej części wieczoru przedstawiciele każdej gałęzi rodu przygotowali krótką historię na temat swoich najbliższych. Wystąpili: Franciszek Strzałkowski z Radomia, Jan Ślusarczyk z Białegostoku, Marzena Lesiak z Australii, Wiesława Świerzbińska z Białegostoku, Marzena Porada z Janek, Magdalena Wiśniewska z Brzezek. Wspaniałą niespodziankę w postaci fotobudki, która była oblegana zarówno przez młodszych jak i starszych, przygotowali członkowie rodziny Urszula i Dariusz Rejmerowie.

Zjazd Rodziny Ślusarczyków był znakomitą okazją, aby spotkać swoich dawno, a nawet nigdy niewidzianych, kuzynów. Niełatwym zadaniem było zdobycie adresów i telefonów, aby móc nawiązać kontakt, ponieważ wielu członków rodu mieszka za granicą. O tym jaką wartość ma rodzina, nie trzeba przekonywać tych, którzy dotarli do Klwowa z różnych zakątków Polski i świata. Tych, którzy pokonali wiele trudności i przebyli daleką drogę, aby ten czas spędzić z rodziną i powrócić do korzeni i na właśnie oczy zobaczyć swoją wielką rodzinę.

Red Queen w radomskim klubie Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie