Kocha komponowanie i dyrygenturę. Przemysław Zych gościem Qlturalnych

Przemysław Zych ma 32 lata

Czy chodzicie na koncerty?- pytał Tomasz Kądziela
(fot. Barbara Koś)

Przemysław Zych ma 32 lata

Jest kompozytorem, dyry-gent, pedagog i organizatorem życia muzycznego.
W latach 2000-2010 studiował w Akademii Muzycznej im. F. Chopina: kompozycję w klasie profesora Zbigniewa Bagińskiego - dyplom z wyróżnieniem) oraz dyrygenturę symfoniczno-operową w klasie profesora Szymona Kawalli - dyplom z wy-różnieniem. Swoją wiedzę uzupełniał na kursach mistrzowskich,
Jego utwory wykonywane były podczas wielu koncertów i festiwali w Polsce i za granicą - w Anglii, Belgii, Niemczech, USA, na Ukrainie i we Włoszech przez wiele znakomitych zespołów.

W 2008 roku Przemysław Zych zadebiutował w Filharmonii Narodowej jako kompozytor, a dwa lata później jako dyrygent. W roku 2011 nakładem Musica Sacra Edition ukazała się płyta "New Polish Music for choir," na której umieszczono "Miserere na chór mieszany", w wykonaniu chóru "Schola Cantorum Ge-danensis" pod dyrekcją Jana Łukaszewskiego.

Przemysław Zych współpracuje ponadto z Kapelą od Świętego Kazimierza, Operą Nova w Bydgoszczy, Radomską Orkiestrą Kameralną i Orkiestrą Sinfonia Varsovia.

Spotkanie odbyło się w cyklu "Qlturalni", na które gospodarz cyklu, Tomasz Kądziela, zaprosił młodzież z Liceum Czachowskiego.

Był tylko mały kłopot z ustaleniem "wspólnego mianownika" dla muzyki. Kiedy Tomasz Kądziela zapytał najpierw uczniów, jakiej muzyki słuchają i padły nazwy zespołów rockowych - było wspaniale.
Gość też podrzucił kilku swoich ulubieńców. Słucha rocka i jazzu

- Lubię też Pendereckiego, Lutosławskiego, Mozarta i Bacha -wymieniał Zych.

Gorzej było natomiast, gdy padło pytanie o muzykę klasyczną.

- Kto słucha takiej muzyki? Kto chodzi na koncerty Radomskiej Orkiestry Kameralnej? - pytał Zych.

Lecz żadna ręka nie podniosła się w górę,..

- Polecam.- zakończył ten temat Przemysław Zych. - To naprawdę bardzo dobra orkiestra.
- A co do muzyki dam wam jedną radę - słuchajcie muzyki dobrej - dodał jeszcze gość.

Potem szło już gładko. Przemysław Zych wspominał swoje pierwsze muzyczne sukcesy wiążące się z pobytem w orkiestrze Grandioso. Tu właśnie miał swój debiut kompozytorski. Na prośbę ówczesnego szefa Grandioso, Zdzisława Włodarskiego, skomponował pierwszy utwór na orkiestrę.

Później mówił o poważniejszych już kompozycjach, a fragment jednej z nich, tej, którą zadebiutował w 2008 roku w Filharmonii Narodowej (grała ją Orkiestra Sinfonia Varsovia) - odsłuchano.

Co go inspiruje do muzyki?

-Staromodne słowo - natchnienie - przyznał Zych. - Można mówić jeszcze inaczej - wena, iluminacja… Mogą one przyjść do mnie na przykład, na spacerze z dzieckiem, na koncercie a nawet tu, w sali MDK.

Na pytanie, co jest mu bliższe - komponowanie czy dyrygentura, stwierdził, że obie dziedziny są mu bliskie. To bowiem zupełnie różne dziedziny. Komponowanie zamyka go na świat, dyrygentura pozwala wyjść do ludzi.

Obecnie pracuje nad operą, którą przedstawi podczas Festiwalu Operowego w Bydgoszczy. Młodzież słuchała z zainteresowaniem muzyka, A płaszczyzną porozumienia stała się muzyka filmowa, którą Zych również czasami "uprawia."

- Może nie tak jak Jan A.P. Kaczmarek czy Wojciech Kilar, bo są to już naprawdę duże nazwiska - śmiał się kompozytor. - Ale mam też doświadczenia w tej dziedzinie. Kilku licealistów zostało nawet po spotkaniu, by pytać o szczegóły kompozycji takiej muzyki. Pytano także o płyty z muzyka radomianina.

-Sluchajcie muzyki dobrej - radził Przemysław Zych
(fot. Barbara Koś)

- Piszę utwór wtedy, kiedy przyjdzie natchnienie - opowiadał Przemysław Zych
(fot. Barbara Koś)

Licealiści uważnie słuchali kompozytora
(fot. Barbara Koś)

Niektorzy nawet zostali po spotkaniu
(fot. Barbara Koś)

Pytano o myzkę filmową i o płyty kompozytora
(fot. Barbara Koś)

Przemyslaw Zych jest coarz bardziej znanym kompozytorem
(fot. Barbara Koś)